Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Spacerkiem po Warszawie

Dodano: 29/01/2016 - Numer 1330 - 29.01.2016
fot. Oleksiy Mark/Fotolia
fot. Oleksiy Mark/Fotolia
OBEJRZYJ SIĘ ZA POLSKĄ \ MAZOWSZE Mazowsze jest nierozerwalnie związane z Warszawą. Stolica, nazywana przed wojną Paryżem Północy, jest wizytówką Polski. Dziś jej mieszkańcy żyją w biegu, nierzadko nie znając uroków swojego miasta. A z Warszawy, w ślad za inżynierem Mamoniem z „Rejsu”, możemy dotrzeć drogą do… Ostrołęki i odwiedzić m.in. Forty Bema, czyli mauzoleum Powstania Listopadowego. Herbem Warszawy jest Syrenka z tarczą i mieczem w ręku. Ponoć do miasta przypłynęła aż z Oceanu Atlantyckiego. Kobieta z rybim ogonem oczarowała swoim pięknym śpiewem warszawskich rybaków. Dziś w mieście można spotkać kilkanaście pomników i płaskorzeźb Syrenki, a najbardziej znany monument stoi na Rynku Starego Miasta. Ponad 85 proc. zabytkowego dawnego centrum Warszawy zostało zniszczone w czasie II wojny światowej, ale mieszkańcy odbudowali pałace, kamienice, kościoły i Zamek Królewski. Od 1980 r. Stare Miasto jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wiele jest miejsc, które należy w stolicy obejrzeć, ale na pewno nie można pominąć Muzeum Powstania Warszawskiego, Łazienek Królewskich oraz Pałacu i parku w Wilanowie. Spacer od pl. Trzech Krzyży Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem przynosi nie tylko wspomnienia z „Lalki” Bolesława Prusa, ale jest również wspaniałą lekcją architektury i historii miasta. Dziesiątki parków i ogrodów to płuca Warszawy, a ten najciekawszy znajduje się… na dachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Pół hektara tego założenia ogrodowego obsadzone jest rozmaitymi gatunkami roślin. Z tarasów można podziwiać wspaniałe widoki na miasto i królową polskich rzek Wisłę. A na jakie warszawskie przysmaki trafi turysta w gastronomii? Może przegryźć śledzikiem „wysokie procenty”, zupełnie jak bohater „Kariery Nikodema Dyzmy”, spróbować wątróbki na wiele sposobów, cynaderek, zimnych nóżek wieprzowych z cytryną lub octem, pyz z mięsem albo typowych flaków po warszawsku z pulpetami. I jak w filmie „Rejs” droga z Warszawy może nas powieść do Ostrołęki na Kurpiach. To właśnie w tym powiatowym mieście, a dokładnie w budynku dawnej poczty (obecnie Muzeum Kultury Kurpiowskiej) miał podobno nocować sam cesarz Napoleon Bonaparte, który w 1807 r. stoczył pod Ostrołęką zwycięską bitwę z Rosjanami. Przez Narew, nad którą leży miasto, można przejechać mostem Madalińskiego, wzorowanym na moście Barqueta w hiszpańskiej Sewilli. Prócz części staromiejskiej ciekawym punktem do zwiedzania są kościoły, w tym pw. św. Antoniego z pobernardyńskim zespołem klasztornym oraz św. Wojciecha.Pierwotnie była to prawosławna cerkwiew służąca wojskom rosyjskim. A na koniec wpadniemy do otoczonych fosą Fortów Bema oraz zobaczymy pomnik mauzoleum żołnierzy poległych w Powstaniu Listopadowym. Kuchnia kurpiowska to przede wszystkim fafernuchy, czyli drożdżowe placki, i duże pyzy zwane kołdunami. Do tego spróbujmy domowego żurku oraz kugla – ziemniaczanego placka z mięsem, popijając piwem kozicowym z szyszek jałowca. Artykuł przygotowany przez redakcję we współpracy z Instytutem Biznsesu oraz Fundacją Polskiego Godła Promocyjnego fot. Dejan Gospodarek/Fotolia Wysokiej jakości produkty w codziennie niskich cenach dostępne w sklepach BIEDRONKA
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze