Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dobry czas na rozwój Polski

Dodano: 28/04/2016 - numer 1406 - 28.04.2016
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Rząd Prawa i Sprawiedliwości przyjął Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2016–2019. Eksperci uważają założenia dokumentu za optymistyczne, ale możliwe do spełnienia. Przestrzegają jednak przed zagrożeniami, takimi jak presja płacowa czy wzrost luki budżetowej. Przyjęty przez rząd Beaty Szydło plan zakłada, że w 2016 r. deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie 2,6 proc. PKB, wzrost gospodarczy sięgnie 3,8 proc., a ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadną średnio o 0,4 proc. Dokument przewiduje, że w kolejnych latach realne tempo wzrostu PKB będzie przyspieszało i wyniesie 3,9 proc. w 2017 r., 4,0 proc. w 2018 r. i 4,1 proc. w 2019 r. Po tegorocznym spadku od 2017 r. ceny towarów i usług zaczną rosnąć do poziomu 1,3 proc. w 2017 r., 1,8 proc. w 2018 r. i 2,2 proc. w 2019 r. Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych po wzroście w 2017 r. do 2,9 proc. PKB, zacznie spadać i wyniesie 2 proc. PKB w 2018 r. oraz 1,3 proc. PKB w 2019 r. – Biorąc pod uwagę obecny stan gospodarki, założenia rządowego planu są realne – oceniają eksperci. – To ambitny plan, ale możliwy do zrealizowania – dodają. Zwracają jednak uwagę, że istnieje sporo niebezpieczeństw. – Projekcja ta została w kluczowych obszarach przygotowana na podstawie obowiązującego stanu prawnego, co oznacza, że nie uwzględniono w niej wpływu realizacji wcześniejszych zapowiedzi rządu, takich jak obniżenie wieku emerytalnego oraz podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł – podkreśla Łukasz Kozłowski, ekspert ekonomiczny Pracodawców RP. Innym ryzykiem jest presja płacowa. – Silne ciśnienie na podnoszenie wynagrodzeń, w kontekście spadających wskaźników bezrobocia, na pewno się pojawi. Dla przedsiębiorców ciągle wyzwaniem będzie podnoszenie efektywności biznesu – uważa Piotr Palikowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami. Z kolei Kamil Maliszewski z mBanku zwraca uwagę, że w długim horyzoncie plan rządu może napotkać przeszkody związane z czynnikami zewnętrznymi, czyli cyklami gospodarczymi w światowej gospodarce. – Założenie, że wszystkie gospodarki nadal będą harmonijnie się rozwijały, może być zbyt optymistyczne – podkreśla. Analitycy uważają, że to dobry czas na rozwój, bo aktualne okoliczności sprzyjają polskim finansom publicznym. – Stosunkowo szybki wzrost gospodarczy w połączeniu z relatywnie niskimi rentownościami skarbowych papierów wartościowych pozwala na ograniczenie poziomu relacji długu publicznego do PKB nawet przy dużym deficycie. Ten dobry czas nie powinien jednak zostać zmarnowany – ostrzega Łukasz Kozłowski. Jego zdaniem Ministerstwo Finansów nie powinno powiększać zbytnio luki budżetowej, aby w sytuacji, gdy pogorszy się koniunktura, nie wpaść w kłopoty. Rząd doskonale zdaje sobie sprawę z tych zagrożeń, dlatego zamierza rozłożyć w czasie realizację niektórych celów, takich jak obniżenie wieku emerytalnego czy podniesienie kwoty wolnej od podatku. Decydującym czynnikiem może tu być skuteczne uszczelnienie systemu podatkowego, które do 2019 r. może dać budżetowi od 22 do 34 mld zł dodatkowych wpływów. (Polskie Radio, Pracodawcy RP)
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze