Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Je suis” czy „Ich bin” – gesty bez znaczenia

Dodano: 21/12/2016 - numer 1604 - 21.12.2016
Berliński zamach odbił się we Francji głośnym echem. Podobieństwa wydarzeń w Berlinie i Nicei są oczywiste. Wyrazy współczucia przesłali politycy wszystkich partii politycznych, a premier Cazeneuve opublikował dwujęzyczny tweet o „solidarności i braterstwie”. Podjęto także dodatkowe środki bezpieczeństwa. Niestety, wiele z nich to swoista kapitulacja przed terroryzmem, jak np. propozycja zamykania tradycyjnych jarmarków świątecznych. Powiela się też niezbyt mądre zachowania z czasu po zamachu na redakcję „Charlie Hebdo”, czyli publiczne ogłaszanie: „Ich bin ein Berliner”. Takich słów użył w 1963 r. prezydent Kennedy, lecz wtedy stała za nimi wola i determinacja świata zachodniego stanięcia po stronie zachodnich berlińczyków. Współcześnie tego typu hasła mocno się zdewaluowały.
     

70%
pozostało do przeczytania: 30%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze