Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Pekin marzy o potędze

Dodano: 22/02/2017 - numer 1656 - 22.02.2017
W dobie globalizacji wydawać by się mogło, że przestaje mieć znaczenie klasyczna siła militarna. Jej miejsce miałaby zająć sieć powiązań polityczno-gospodarczych wykluczająca zarazem możliwość konfliktów zbrojnych. Po raz kolejny okazuje się, że takie twierdzenia nie znajdują zastosowania. Światowe potęgi: USA, Rosja i Chiny, rozbudowują swój potencjał militarny. W latach 90. XX w. Francis Fukuyama ogłosił zwycięstwo świata demokratycznego, nazywając to szumnie końcem historii. Odtąd między państwami miał zapanować pokój. Jednak już w połowie dekady hipoteza zaczęła być deprecjonowana. Stany Zjednoczone, które w 1990 r. były właściwie jedynym światowym mocarstwem, zaczęły zyskiwać konkurentów. Najprężniejszym z nich okazała się szybko modernizująca się gospodarczo Chińska Republika Ludowa
     

14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze