Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Ukraińcy do pracy bez wiz

Dodano: 10/04/2017 - numer 1696 - 10.04.2017
fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska
fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska
Brak rąk do pracy powoduje, że UE otwiera się na Ukraińców. Możliwe, że już latem będą mogli oni przyjeżdżać do pracy do Polski i innych krajów unijnych bez starania się o wizę. W dodatku w Polsce mają być złagodzone przepisy o ich zatrudnianiu przy pracy sezonowej. NSZZ „Solidarność” domaga się, by byli przyjmowani na tych samych warunkach co Polacy, a nie za niższe stawki. Związki zawodowe będą musiały bronić miejsc pracy dla Polaków. Szykuje się bowiem wielki najazd Ukraińców na rynek nie tylko polski, ale także unijny. Właśnie Parlament Europejski poparł zniesienie przez UE wiz dla obywateli naszego wschodniego sąsiada. Mogliby wjechać na 90 dni w ciągu pół roku. Czy decyzja wejdzie w życie, zależy już tylko od zgody krajów unijnych. Jeśli tak się stanie, to już latem Ukraińcy będą mogli jeździć do UE bez wiz. Na Ukrainie z entuzjazmem przyjęto wyniki głosowania Parlamentu Europejskiego, o czym świadczą wpisy w serwisach społecznościowych. Niezależnie od unijnych ułatwień dla Ukraińców, polski rząd pracuje nad wdrożeniem dyrektywy, która ma pomóc w zatrudnianiu pracowników sezonowych ze Wschodu w rolnictwie, ogrodnictwie i turystyce. Regulacje mają wejść w życie od 1 stycznia 2018 r. – Projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów – poinformował Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa. Uproszczona formuła obejmuje siedem dni na wydawanie zezwolenia na pracę. Jeśli będzie trudniejszy problem, to 30 dni. Kolejnym ułatwieniem ma być to, że jeśli ktoś pracuje u danego rolnika już wiele lat, będzie mógł mieć takie zezwolenie na okres trzech lat. Będzie musiał tylko potwierdzać swój przyjazd. Kolejnym zaproponowanym rozwiązaniem jest możliwość zatrudnienia pracowników ze Wschodu nie na sześć, a na dziewięć miesięcy. Jak wyliczył Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w ciągu roku w gospodarstwach indywidualnych potrzeba ­450–500 tys. pracowników sezonowych. Brak rąk do pracy zgłasza też wiele innych branż. Według szacunków, obecnie na polskim rynku pracuje już ponad 1 mln Ukraińców. Wielu zatrudnia się w szarej strefie, więc statystyki są niepełne. Najazd Ukraińców na rynek pracy, a ściślej dumping socjalny, niepokoi związkowców. Pracownicy ze Wschodu są bowiem gotowi pracować za niższe wynagrodzenie, byle tylko znaleźć zatrudnienie. Pracownicy sezonowi najczęściej są zatrudniani na umowy o dzieło, co oznacza, że pracodawców nie obowiązują przepisy kodeksu pracy, płacy minimalnej ani ubezpieczenie społeczne. To niepokoi związkowców. – Nie mamy nic przeciwko temu, aby dobry pracownik ukraiński pracował w naszym kraju. Tylko ma pracować na takich samych warunkach i zasadach jak polski pracownik, czyli z umową o pracę, minimalnym wynagrodzeniem, stosowaniem kodeksu pracy. To jest minimum, jakie muszą spełnić pracodawcy – powiedział Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze