Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Mój przyjaciel Gienek

Dodano: 31/10/2017 - numer 1866 - 31.10.2017
Aby uniknąć nieodłącznego tłoku panującego na wszystkich cmentarzach w tym szczególnym okresie, ruszyłem na groby bliskich tuż przed Wszystkich Świętych. Dotarłem pociągiem do Łodzi, a stamtąd, wspólnie z siostrą, wybraliśmy się autem na objazd rodzinnych mogił.  Na cmentarzu w Krzemienicy spoczywa nasz Dziadek „po mieczu”, więc pojechaliśmy i tam. Później, w drodze powrotnej, siostra postanowiła odwiedzić koleżankę z dzieciństwa, a ja spotkałem stojącego przed sklepem przyjaciela z dawnych lat – Gienka. Ucieszył się na mój widok tak bardzo, że zaprosił mnie do swojego domku pod lasem na posiłek.  Wyłożył historię i litr samogonu Przyjaciołom odmawiać nie należy, więc po kilku minutach siedziałem już w ciepłej, przytulnej izbie, wciągając w nozdrza tak dobrze znane mi z
     

10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze