Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

​W USA wyrok, w Polsce odrzucony pozew

Dodano: 08/12/2017 - numer 1897 - 08.12.2017

DIESELGATE \ Były menedżer Volkswagena w Detroit Oliver Schmidt, który przyznał się, że pomagał firmie omijać przepisy dotyczące czystości powietrza, został skazany na siedem lat więzienia i grzywnę w wysokości 400 tys. dol. Z kolei sąd w Warszawie odrzucił pozew zbiorowy przeciwko niemieckiej centrali Volkswagen AG.
W sierpniu 2015 r. niemiecki koncern motoryzacyjny po raz pierwszy przyznał się do korzystania z nielegalnego oprogramowania do zaniżania emisji spalin w swoich dieslach po dochodzeniu przeprowadzonym w tej sprawie przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska (EPA). Afera ta kosztowała producenta blisko 30 mld dol. Poziomy emisji spalin były nawet 30 razy wyższe od dopuszczalnych w amerykańskim prawie.
Były menedżer biura technicznego Volkswagena to druga osoba aresztowana w USA w związku ze skandalem manipulowania przez koncern z Wolfsburga pomiarami toksyczności spalin. W sierpniu br. sąd w Detroit skazał niemieckiego inżyniera VW Jamesa Roberta Lianga na trzy lata i cztery miesiące więzienia. Liang musiał ponadto zapłacić grzywnę w kwocie 200 tys. dol., a po odbyciu kary zostanie deportowany do Niemiec.
Z kolei Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Polak nie może się domagać sprawiedliwości od zagranicznego producenta, który wprowadzał lokalnych klientów w błąd, i odrzucił pozew zbiorowy przeciwko niemieckiej centrali Volkswagen AG. Odrzucając ten pozew, sąd stwierdził, że polski konsument nie ma podstaw prawnych, by skarżyć zagraniczny koncern. Powołał się przy tym na regulacje unijne.
Sąd zajmował się sprawą na wniosek Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez Spółki Grupy Volkswagen AG „StopVW”. Pozew wystosowano, gdy się okazało, że podane w ofercie informacje dotyczące emisji spalin były efektem oszustwa polegającego na celowym zaniżaniu rzeczywistej emisji spalin. Klienci, którzy nabyli auta marki Volkswagen, poczuli się wprowadzeni w bł?d. Pozew z?o?yli pe?nomocnicy stowarzyszenia. 
ąd. Pozew złożyli pełnomocnicy stowarzyszenia. 
Zdaniem komentatorów warszawski sąd znalazł sprytny sposób, by formalnie uciąć sprawę, choć wykorzystanie prawa europejskiego w ten sposób należy ocenić jako nadgorliwość sądu. Przepisy unijne i orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE wcale nie wymuszają takiego orzeczenia, jak mogłoby wynikać z interpretacji przez sąd unijnego prawa.
– Sąd okręgowy argumentuje, że nie ma w Polsce bezpośredniej szkody wynikającej z działalności koncernu. Będziemy udowadniali, że ta szkoda powstała – mówi mec. Konrad Kacprzak z kancelarii Świeca i Wspólnicy. – Złożymy wniosek o wydanie pisemnego uzasadnienia. Jak tylko sąd je sporządzi, to złożymy zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie – zapowiada mec. Kacprzak. 
 
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze