Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

​Totalna opozycja zachęca do agresji

Dodano: 13/12/2017 - numer 1901 - 13.12.2017
WANDALIZM \ Podpalenie biura poselskiego minister Beaty Kempy, oblanie farbą biura posła Andrzeja Melaka – oto efekty agresywnej narracji totalnej opozycji, która swoimi działaniami zachęca przeciwników partii rządzącej do aktów przemocy.
Zaledwie kilka dni temu byliśmy świadkami skandalicznych wydarzeń – grupa zwolenników totalnej opozycji obrzuciła jajkami rządowe limuzyny przed Pałacem Prezydenckim, a przed Sejmem w wyjątkowo wulgarny sposób obrażono dziennikarkę TVP. Okazuje się, że to dopiero początek. W nocy z poniedziałku na wtorek podpalono biuro poselskie minister Beaty Kempy w Sycowie na Dolnym Śląsku. – Wrzucono do środka pojemnik z łatwopalną cieczą. Na razie trwają tam czynności pod nadzorem Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Jednak prawdopodobnie śledztwo w tej sprawie przejmie Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu – poinformował prok. Piotr Kowalczyk z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.
Z kolei w nocy z piątku na sobotę nieznani sprawcy oblali farbą wejście do warszawskiego biura poselskiego Andrzeja Melaka przy ul. Puławskiej 130 (wspólne biuro z Jarosławem Krajewskim i Ewą Tomaszewską). Szybę, za którą znajduje się plakat wyborczy posła PiS‑u, oblano żółtą farbą.
W rozmowie z „Codzienną” Andrzej Melak ocenia, że zmasowane ataki na biura poselskie są wynikiem przemocy, po którą z braku argumentów merytorycznych sięga opozycja. – To przejaw tego, że szefowie opozycji nie zajmują jasnego i jednoznacznego stanowiska potępiającego akty wandalizmu i przemocy. Są cichymi wspólnikami, bo ich bierna postawa i obojętność dają przyzwolenie na takie zachowania – mówi nam poseł PiS‑u.
Polityk ma nadzieję, że na wysokości zadania stanie w tej sytuacji minister spraw wewnętrznych i administracji, wzmacniając ochronę czy patrole okolic biur. – Mam też nadzieję, że schwytani sprawcy będą przykładnie i dotkliwie karani, nie widzę innego sposobu. Z jednej strony deklaracja i potępienie takich czynów przez totalną opozycję, a z drugiej spokój oraz nadzieja, że policja sobie z tym zjawiskiem poradzi – dodaje Andrzej Melak. I pyta: – Czego można się spodziewać, pobicia, zabójstwa, tak jak w Łodzi?
Chodzi o sprawę zabójstwa – jedynego w historii III RP mordu politycznego – działacza PiS‑u Marka Rosiaka, do którego doszło w Łodzi 19 października 2010 r. Sprawcą był Ryszard Cyba, wcześniej związany z PO. Jak mówił, chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego.
Dorota Łomicka, PAP
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze