Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Bardzo smutny happy end

Dodano: 16/03/2018 - numer 1977 - 16.03.2018
Tytułując swój najnowszy film, Michael Haneke w oczywisty sposób zakpił z opowiedzianej przez siebie historii. Żadnego bowiem happy endu w „Happy Endzie” nie znajdziemy, przeciwnie – to gorzka refleksja nad kondycją zachodniej klasy średniej. Każdy, kto w mniejszym lub większym stopniu miał do czynienia z twórczością Michaela Hanekego, nie powinien dać się zwieść tytułowi najnowszego filmu, który od dziś można obejrzeć w kinach. „Happy End” to podobnie jak wcześniejsze „Funny Games”, „Biała wstążka” czy „Pianistka” bezkompromisowa sonda sięgająca w głąb ludzkich pasji, popędów i motywacji. W tym wypadku o tyle smutna, że rozbierająca na czynniki pierwsze francuską rodzinę wyższej klasy średniej, która niczym soczewka skupia w sobie
     

30%
pozostało do przeczytania: 70%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze