Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Prezydent nominował, opozycja krytykuje

Dodano: 19/10/2019 - numer 2462 - 19.10.2019
fot. Jan Środa/Gazeta Polska
fot. Jan Środa/Gazeta Polska
Prezydent Andrzej Duda postanowił wskazać marszałków seniorów. Tym razem wybór padł na najstarsze z grona posłów i senatorów – Iwonę Śledzińską-Katarasińską i Barbarę Borys-Damięcką. Pierwsze posiedzenie Sejmu planowane jest na 12 listopada.
Przepisy regulaminów Sejmu i Senatu stanowią, że marszałka seniora wybiera się z grupy najstarszych posłów i senatorów. Nie musi być to koniecznie najstarszy przedstawiciel izby parlamentu. Tak było w ubiegłej kadencji w Senacie, gdy marszałkiem seniorem został Michał Seweryński. Wówczas Barbara Borys-Damięcka zrezygnowała z funkcji, która przypadała jej z racji wieku. Teraz jednak może być inaczej, gdyż PiS nie ma większości w Senacie, a podzielona opozycja może mieć kłopot z wyborem prezydium. Może dojść do klinczu, który oznaczałby, że to marszałek senior będzie kierował pracami izby dłużej niż przez pierwsze posiedzenie.
Prostsza sytuacja jest w Sejmie, tu wskazana została Iwona Śledzińska-Katarasińska. Jej rola ograniczy się do wygłoszenia inaugurującego wystąpienia i do przekazania następnie władzy nad izbą marszałkowi wybranemu przez większość.
To jednak nie oznacza, że nie trafi się okazja, żeby się pokłócić. Pretensje mają przedstawiciele Konfederacji, którzy bardzo liczyli na to, że to ich lider, prorosyjski Janusz Korwin-Mikke, będzie otwierał Sejm nowej kadencji. Polityk, który nie uznaje demokracji i chciałby przywrócenia monarchii, jest jednak młodszy niż Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Polityk PO ma z kolei niezbyt chwalebną przeszłość. Dość powiedzieć, że 1968 r. jako dziennikarka publikowała antysemickie treści potępiające syjonizm. 9 i 11 maja 1968 r. w „Dzienniku Łódzkim” ukazał się dwuczęściowy artykuł red. Iwony Śledzińskiej pt. „Tym, którzy zapomnieli” z podtytułem „Syjonizm – aktywność i bierność”. Zasiadająca w sejmowej komisji kultury obecna kandydatka na marszałka seniora pisała wówczas: „Gdzie byliście, wy, ideolodzy i praktycy syjonizmu, którzy próbujecie oszukać własne i świata sumienie, co uczyniliście dwadzieścia parę lat temu, by nas uratować? W swoim brudnym zacietrzewieniu łączycie się pod znakiem gwiazdy Dawida, tej samej gwiazdy, z którą my wchodziliśmy do komór gazowych [...]. Nie ma takiego błota, którym nie obrzucono by nas, Polaków, w ostatnim czasie. Naprawiacze i weryfikatorzy historii spod znaku syjonizmu zapomnieli jednak o jednym. To błoto nie nas brudzi, lecz ich samych”.
Na to właśnie powołują się politycy Konfederacji, którzy ruszyli z krytyką zapowiedzianej decyzji prezydenta. „W 1968 r. Korwin-Mikke siedział w areszcie za protesty antykomunistyczne. W tym samym czasie Śledzińska-Katarasińska pisała teksty chwalące PZPR i Gomułkę” – napisał Sławomir Mentzen z partii KORWiN. Jacek Wilk dodaje zaś, że po raz kolejny PiS wolało komunistów. Politycy ze stajni Korwin-Mikkego ignorują jednak prosty fakt, że to nie ich lider jest najstarszym posłem w tej kadencji.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości bronią wyboru prezydenta. – To kolejny raz potwierdza wysoką kulturę polityczną prezydenta Andrzeja Dudy, jego deklaracje o próbie wprowadzenia do polityki nowych standardów ponadpartyjnej prezydentury. Warto też zaznaczyć, że po raz pierwszy w historii mamy dwie panie na funkcjach marszałków seniorów – mówi „Codziennej” Jan Dziedziczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze