Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Obłuda wiceministra

Dodano: 16/06/2014 - Numer 839 - 16.06.2014
fot.Tomasz Adamowicz/ Gazeta Polska
fot.Tomasz Adamowicz/ Gazeta Polska
DIALOG SPOŁECZNY \ Po wycofaniu się związkowców pracodawcy i rząd postanowili w miejsce komisji trójstronnej powołać Radę Dialogu Społecznego. – Bardzo dotkliwie odczuwamy brak spotkań i negocjacji – stwierdził wiceminister pracy Radosław Mleczko. Ma nadzieję, że uda się skłonić związkowców do powrotu do stołu rozmów. Chciałoby się powiedzieć – obłuda sięga nieba. Wygląda na to, że wiceminister Radosław Mleczko zupełnie zapomniał, jakie były powody zerwania rozmów przez związkowców w komisji trójstronnej. W czerwcu ubiegłego roku związki zawodowe opuściły obrady komisji m.in. w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm elastycznego czasu pracy i podwyższeniu wieku emerytalnego. Oburzyli się na to, że rząd pozoruje dialog w komisji. Postulaty związkowe nie są brane pod uwagę. To lekceważenie związków zawodowych doprowadziło do tego, że związkowcy postawili warunki powrotu do dialogu w komisji trójstronnej. Najpierw jednak żądali odwołania ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza z funkcji przewodniczącego komisji i szefa resortu. Związki przeprowadziły nawet ponadstutysięczną manifestację w Warszawie przeciwko polityce rządu. Teraz wiceminister Mleczko ubolewa, że nic nie wskazuje na to, by strona związkowa chciała wrócić do prac w komisji. Przyznał, że mimo bojkotu związkowcy biorą udział w konsultacjach różnych aktów prawnych. – To jednak negocjacje doraźne, a nie rozwiązanie systemowe – stwierdził. Resort pracy proponuje więc powołanie nowego forum trójstronnych rozmów – Radę Dialogu Społecznego, która zastąpiłaby komisję trójstronną. Zniecierpliwieni przedłużającym się patem pracodawcy postanowili zmienić nieco formułę dialogu. Proponują, by Rada Dialogu Społecznego była finansowana ze środków Funduszu Pracy i aby prezydent RP wyznaczał na czteroletnią kadencję przewodniczącego Komisji – zastąpiłby on przedstawiciela rządu. Trzy strony dialogu reprezentowaliby wiceprzewodniczący. Rada dysponowałaby również własnym 3–6-osobowym zapleczem eksperckim. Związkowcy jako pierwsi odrzucili tę formułę, uznając ją za wyczerpaną. Domagają się utworzenia wiarygodniejszej instytucji. Przygotowują własny projekt. Obecnie do zadań komisji trójstronnej należą m.in. ustalanie wskaźników wzrostu wynagrodzeń i wstępne prace nad budżetem państwa. Komisja może też wypowiadać się w sprawach gospodarczych i społecznych, jeżeli jej głos będzie miał znaczenie dla zachowania spokoju społecznego. Dorota Skrobisz, wnp.pl
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze