Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Miliardy złotych topione w Chile

Dodano: 12/08/2014 - Numer 887 - 12.08.2014
INWESTYCJE \ Ma być pięknie – wysokiej jakości miedź, tania eksploatacja i duma z tego, że KGHM jest światowym graczem. Tak o kupionej w Chile kopalni Sierra Gorda mówi prezes polskiego koncernu. Na razie są ogromne koszty. KGHM i jego spółka KGHM International notują fatalne wyniki finansowe. Kiedy kierownictwo KGHM-u po kupieniu za 10 mld zł kanadyjskiej spółki Quadra i przejęciu należącej do niej kopalni Sierra Gorda poinformowało, że koszt uruchomienia chilijskich złóż miedzi wyniesie 2,9 mld dol., eksperci uśmiechali się pod nosem. Wiedzieli, że szacunki te są zaniżone. Podobno nawet premier Donald Tusk był zaskoczony, gdy usłyszał, za ile KGHM kupuje Quadrę. Dlatego o faktycznych kosztach uruchomienia Sierra Gorda informowano stopniowo. Najpierw zamiast wspomnianych 2,9 mld dol. było 3,9 mld dol., a potem 4 mld dol. Ostatecznie koszty wyniosły 4,156 mld dol., a więc o 1,2 mld dol. więcej, niż szacowano na początku. Żeby zmiękczyć twarde dane o kolosalnych, wiele większych niż przewidywano kosztach, prezes KGHM u Herbert Wirth chwali jakość chilijskich złóż. Kiedy przejmowano chilijską kopalnię Sierra Gorda, mówiono, że na tej inwestycji zyskają akcjonariusze, bo koszty wydobycia zmniejszą się o 20 proc. Tymczasem z raportu KGHM u wynika, że zysk netto spółki w I kw. 2014 r. wyniósł 507 mln zł i był o połowę mniejszy niż rok wcześniej. Z kolei KGHM International, spółka zarządzająca zagranicznymi projektami KGHM u, miała w I kw. br. 63 mln zł straty netto z powodu 35-proc. spadku produkcji. Mimo złych wyników KGHM rozważa kolejne inwestycje w Sierra Gorda – budowę elektrowni fotowoltaicznej oraz pozyskiwanie miedzi katodowej z rudy tlenkowej. Inwestycje te mają pomóc w przyszłości obniżyć koszty eksploatacji chilijskich złóż. A te będą rosły. Zdaniem ekspertów projekt Sierra Gorda to ryzykowne przedsięwzięcie. Po pierwsze, energia w Chile jest droga. Po drugie, są tam bardzo silne związki zawodowe, które będą wymuszały podwyżki i generowały dodatkowe koszty. Po trzecie, chilijskie peso to niestabilna waluta i wahania kursowe mogą fatalnie odbić się na wynikach kopalni. Po czwarte, rejon, w którym znajduje się Sierra Gorda, to obszar aktywny sejsmicznie – ostatnie trzęsienie ziemi odnotowano w 2013 r. KGHM szacuje, że uruchomiona niedawno chilijska kopalnia rocznie będzie pozyskiwać 120 tys. ton miedzi. Prognozy te mogą jednak zawieść, jak te związane z kosztami inwestycyjnymi. Może więc się okazać, że akcjonariusze KGHM u, także polscy podatnicy – skarb państwa ma ok. 32-proc. udziały w spółce – stracą na chilijskim projekcie ogromne pieniądze.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze