Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Misterium w filharmonii

Dodano: 17/10/2014 - Numer 943 - 17.10.2014
Najważniejszy jest bezpośredni kontakt z muzyką. Sala koncertowa, orkiestra, soliści… Niepowtarzalne chwile, kiedy siadamy w fotelu, milkną przyciszone rozmowy, a za chwilę zrywają się oklaski witające wchodzących muzyków. Rozpoczyna się strojenie. Zaczyna obój, a później kolejne sekcje instrumentów. I znów oklaski, bo na estradę wchodzi dyrygent. Podnosi do góry ręce i zapada cisza. A za chwilę rozpoczyna się jedyne w swoim rodzaju misterium. Niekiedy bywa nieco inaczej. Na przykład gdy solistą jest pianista, orkiestra stroi się do fortepianu. W wielu krajach koncertmistrz wchodzi na estradę, gdy cała orkiestra siedzi już na swoich miejscach. Bywa też, że nie ma dyrygenta z batutą… A że ktoś musi kierować zespołem, jego rolę pełni solista lub pierwszy skrzypek. Tego typu rozwiązania mają
     

16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze