Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Weto Rosji to przyznanie się do winy

Dodano: 03/08/2015 - Numer 1182 - 03.08.2015
„Rosyjskie weto to przyznanie się do winy”, „Nakładając weto na rezolucję, Putin broni swojej władzy”, „Weto Rosji to strach Kremla przed niezawisłym sądem” – tak światowe media i rosyjska opozycja komentują weto Rosji wobec projektu utworzenia międzynarodowego trybunału dla wyjaśnienia okoliczności zestrzelenia nad Ukrainą malezyjskiego boeinga 777. Zawetowanie przez Rosję rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych, która zakładała powstanie międzynarodowego trybunału mającego zająć się zestrzeleniem w lipcu ub.r. malezyjskiego boeinga, wywołało gwałtowną reakcję już na sali obrad Rady Bezpieczeństwa ONZ. Najostrzej wypowiadali się przedstawiciele USA, Malezji i Australii. Wyrazicielką nastrojów panujących wśród Australijczyków była minister spraw zagranicznych tego kraju Julie Bishop, według której rosyjskie weto to „afront dla pamięci 298 ofiar lotu MH17, ich rodzin i przyjaciół”. Przedstawicielkę rządu w Canberze wsparli liderzy australijskiej opozycji Bill Shorten i Tanya Plibersek, według których „rosyjskie działania świadczą o braku szacunku dla rodzin i przyjaciół ludzi zabitych w wyniku tej tragedii. Oni przeżyli niewyobrażalny smutek i zbyt długo czekali na odpowiedzi”. – Jeśli Rosja nie ma nic do ukrycia, nie powinna wetować rezolucji – stwierdzili politycy. Amerykański „Forbes” zamieszcza komentarz, którego tytuł nie pozostawia wątpliwości – „Rosyjskie weto to przyznanie się do winy”. „Według przecieków (ze śledztwa zleconego przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych, IATA) boeing 777 w rejsie MH17 został zestrzelony przez rakietę ziemia–powietrze wystrzeloną z rosyjskiego kompleksu Buk, dostarczonego na wschodnią Ukrainę z Rosji i obsługiwanego najprawdopodobniej przez rosyjskich wojskowych. Putin nałożył weto na utworzenie trybunału, bo wiedział, że proces obnaży rolę Rosji w tragedii lotu MH17” – czytamy w tygodniku. „Nakładając weto na rezolucję, Putin broni swojej władzy” – pisze z kolei szwajcarski „Neue Zuercher Zeitung”. Według gazety Moskwa nie chce wiarygodnego śledztwa. Dla Kremla prościej będzie odmawiać współpracy z sądem nieposiadającym międzynarodowego mandatu, np. z sądami poszczególnych krajów, których obywatele zginęli w katastrofie. Oprócz tego kremlowskim propagandystom łatwiej będzie dyskredytować taki sąd jako stronniczy. Podobnie widzą to rosyjscy opozycjoniści. „Jedyną przyczyną weta jest paniczny strach rosyjskich władz przed postępowaniem i ustaleniem prawdy przez sąd, któremu nie mogą rozkazywać” – pisze na portalu rozgłośni Echo Moskwy opozycyjny politolog, publicysta Borys Wiszniewski. „Strach przed tym, że śledztwo może doprowadzić do prawdziwych winowajców i okażą się nimi tzw. separatyści popierani przez rosyjskie władze. Jeśliby Kreml był zainteresowany obiektywnym śledztwem, to jako pierwszy żądałby trybunału. A weto to praktycznie samooskarżenie. Szkoda. Można było zachować twarz. Wydać winowajców. Przeprosić. Wypłacić odszkodowania. Jednak czekistowski sposób myślenia w ogóle nie dopuszcza ani uznania swojej winy, ani przeprosin, ani naprawienia błędów” – zauważa politolog. Opozycyjny dziennikarz Anton Oriech w komentarzu na tymże portalu, zatytułowanym „Hymn dla samotności”, wskazuje na fakt, że Rosję opuścili w RB ONZ jej sojusznicy. „To, że Rosja nałoży weto na projekt utworzenia trybunału, było do przewidzenia. Bardziej interesujące było to, kto ją poprze. Wyniki głosowania w RB ONZ brzmią jak wyrok – Rosji nie poparł nikt. Nawet Wenezuela, która tak jak Chiny i Angola wstrzymała się od głosu. Jeśli są na świecie jacyś przyjaciele Rosji, to kto, jeśli nie Wenezuelczycy? A Chiny? Nam z telewizora bębni »Rosjanin i Chińczyk bracia na wieki«. No i gdzie te Chiny?”.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze