Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wizja

Dodano: 09/09/2015 - Numer 1213 - 09.09.2015
Wstajesz bez kaca, pijesz kawę, pozdrawiasz żony i rodzinę, a potem idziesz na Warszawę, co w Nową zmienia się Medynę... Bazar na placach i w alejach, z góry muezini nawołują, tu ścięli tysięcznego geja, tam jakąś lesbę kamienują... Na krótkiej smyczy trzymasz córkę, świadom łakomych oczu braci, włożyła właśnie nową burkę, wie, jak się puści, głowę straci. Leniwie sobie życie ciecze, miast schabowego wcinasz kebab. Pięć razy dziennie pokłon Mekce, nie za gorliwie – ile trzeba! Miast reklam pięknych moc wersetów, na ścianach domów się rozściela. W piątek z synami do meczetu, co jest na placu Zbawiciela... Strażnicy wiary w strojach khaki szukają giaurów i dewiantów. Czy tego chcieli postępaki, przyjmując pierwszych emigrantów?
     

96%
pozostało do przeczytania: 4%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze