Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Obecny system jest zabójczy

Dodano: 10/12/2016 - numer 1595 - 10.12.2016
fot. Zbyszek Kaczarek/Gazeta Polska
fot. Zbyszek Kaczarek/Gazeta Polska
W zasadzie jest już przesądzone, że zmora dla przedsiębiorców, tj. danina na ZUS, NFZ oraz PIT, zostanie zastąpiona niższym, jednolitym podatkiem. – Nie mamy wyjścia, to jest zbyt duże obciążenie dla małych przedsiębiorców – powiedział Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, w trakcie dyskusji w Sejmie nad reformą podatkową.
Od nowego roku obciążenie firm z tytułu opłacania składek na ZUS i NFZ wzrośnie do 1200 zł (bez kilku groszy), co jest wynikiem wzrostu statystycznej przeciętnej płacy. Przy dochodach rzędu 3 tys. zł ta danina wynosi prawie 40 proc.  przychodów. Do tego trzeba doliczyć jeszcze 19-proc. PIT. Łączne opodatkowanie wzrasta więc do 50–60 proc. przychodów. – To jest zabójczy system podatkowy – przyznał minister Henryk Kowalczyk.
Pokazują to bardzo wyraźnie statystyki. Po zakończeniu dwóch lat preferencji podatkowych dla firm rozpoczynających działalność mnóstwo przedsiębiorców likwiduje działalność, bo nie jest w stanie udźwignąć takiego obciążenia, i przechodzi w szarą strefę. – Obecny system blokuje działalność gospodarczą, dlatego musimy zreformować podatki – zapewnił szef KSRM, który pracuje nad rządową reformą systemu podatkowego. Projekt ministra Kowalczyka ma być zaprezentowany na najbliższym posiedzeniu rządu.
Posłowie z Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Centrum im. Adama Smitha oraz inne organizacje proponują, aby przyszła składka 1,2 tys. zł została obniżona do 550 zł, a w wypadku małej działalności gospodarczej o przychodach do 5 tys. zł rocznie wszystkie obecne daniny PIT, ZUS i VAT wynosiły jedynie 15 proc. przychodu. Dla Henryka Kowalczyka te stawki są jeszcze do dyskusji, bo dostrzega zbyt duże luki we wpływach do budżetu. – W wypadku zmniejszenia kosztów pracowniczych i wprowadzenia jednego podatku w wysokości 25 proc. od wynagrodzenia ubytki do budżetu wyniosłyby jednak 90–100 mld zł – zwraca uwagę minister.
Chwali jednocześnie założenia zespołu za uproszczenie systemu. – Likwidacja CIT-u i wprowadzenie podatku od przychodów jest ciekawą propozycją – ocenił Kowalczyk. Przy tym rozwiązaniu cenne jest to, że firmy, zwłaszcza korporacje międzynarodowe, nie tworzyłyby fikcyjnych kosztów dla uniknięcia płacenia podatków, ponieważ CIT jest liczony od dochodów (przychody minus koszty). Jednak w podatku od przychodów  trzeba by rozwiązać problem różnych marż stosowanych w poszczególnych branżach. Na przykład uśredniony podatek w wysokości 3,9 proc. byłby absolutnie nie do przyjęcia np. w handlu. Stawka ta praktycznie zabrałaby handlowcom wszystkie zyski, a nawet więcej, bilans działalności wyszedłby na minus.
 
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze