Prąd w Polsce jednym z najtańszych w Europie

Polska, polski rząd, a także polskie spółki działające w sektorze energetycznym, na czele z PGE Polską Grupą Energetyczną, bardzo aktywnie uruchomiły proces transformacji energetycznej w taki sposób, aby gospodarstwa domowe w Polsce nie były obciążone wysokimi cenami energii, czyli podjęta została transformacja energetyczna z tzw. ludzką twarzą. Najliczniejszą grupą odbiorców na polskim rynku energii elektrycznej jest 15 mln gospodarstw domowych.
Komentarz eksperta: Prof. Zbigniewa Krysiaka z Instytutu Myśli Schumana:Z chwilą wprowadzenia przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej tzw. Tarczy Solidarnościowej wszystkie gospodarstwa domowe w Polsce zostały objęte ochroną przed wzrostem cen energii w formie limitów zużycia, przysługujących odbiorcom indywidualnym korzystającym z taryf G11 i G12.
Zamrożone ceny energii
Energia w limitach od 2000 do 3000 kWh jest sprzedawana po cenach zamrożonych na poziomie z 2022 r. Warto podkreślić, że w sierpniu 2023 r. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy, która zwiększyła te limity o dodatkowe 1000 kWh. W efekcie wszyscy odbiorcy z tych grup taryfowych płacą za rachunki mniej niż połowę realnej ceny wytworzenia energii. Tarcza Solidarnościowa obejmuje również samorządy, instytucje publiczne oraz sektor MŚP, które zostały objęte ochroną w postaci ceny maksymalnej. Dzięki działaniom rządu RP oraz Polskiej Grupy Energetycznej każda polska rodzina oszczędza rocznie na wydatkach za prąd średnio od 2 tys. do nawet 3 tys. zł. Wspomniana nowelizacja ustawy oznacza kolejne 1000 zł więcej w portfelach Polaków.
Solidaryzm społeczno-gospodarczy
Rząd RP oraz PGE kierują się solidaryzmem społeczno-gospodarczym, co w przypadku PGE wyraża się tym, że do końca 2023 r. przeznaczy ona na obniżenie rachunków Polaków aż 10 mld zł. W tym miejscu trzeba podkreślić, że silne polskie koncerny, nie tylko takie jak PGE, ale i PKN Orlen, KGHM oraz inne, wspierały polskie rodziny w trakcie pandemii COVID-19, a także w czasie kryzysu energetycznego i wysokiej inflacji, która obecnie zbliża się już do jednocyfrowej. Wsparcie Polaków przez wymienione spółki było połączone także ze wsparciem rozwoju polskiej gospodarki, co wynikało z bardzo wysokiej jakości zarządzania tymi spółkami, prowadząc do generowania zysków, będących źródłem dla inwestycji w technologie niskoemisyjne, które w dalszej kolejności będą obniżały ceny energii. W tym kontekście wszelkie próby przekazania obcemu kapitałowi takich strategicznych dla sektora energetycznego spółek prowadziłoby do istotnego pogorszenia stanu polskiej gospodarki oraz utraty szansy na zbliżanie się do potencjału gospodarki Niemiec, Francji czy Holandii. Dla Polaków i gospodarstw domowych oznaczałoby to natomiast bardzo wysokie ceny energii, gdyż przekazanie i sprzedaż tych spółek, np. kapitałowi niemieckiemu, skutkowałoby wyeliminowaniem możliwości wspierania polskich rodzin i rozwoju polskiej gospodarki.
Ceny energii w UE nawet 4-krotnie wyższe niż w Polsce
Polskie gospodarstwa domowe płacą za energię znacznie mniej od średniej europejskiej, która wynosi ok. 256 euro za MWh, co przedstawiono na grafice, a z której wynika, że polskie gospodarstwa domowe w większości płacą za energię średnio 110,17 euro brutto za jedną megawatogodzinę (1000 kWh), czyli 11 groszy za KWh. Jest to obecnie preferencyjna stawka za energię zużywaną do limitu 2000–3000 kWh, w zależności od rodzaju gospodarstwa domowego (nowelizacja ustawy zwiększa te limity o dodatkowe 1000 kWh). Warto zaznaczyć, że według danych GUS przeciętne zużycie energii elektrycznej w gospodarstwie domowym w Polsce wynosi niecałe 2 megawatogodziny rocznie (2000 kWh). W takich krajach jak Niemcy, Holandia, Włochy i Austria cena energii jest ok. czterokrotnie wyższa niż w Polsce.
W podsumowaniu należy stwierdzić, że obecnie korzystna sytuacja dla polskich gospodarstw domowych w postaci jednych z najniższych cen energii w Europie jest wynikiem dobrej polityki polskiego rządu i takich spółek jak PGE, opartej na transformacji energetycznej z ludzką twarzą i na realizacji solidaryzmu społeczno-gospodarczego, co ma związek z mocną kondycją polskiej gospodarki na tle Europy, niskim zadłużeniem finansów publicznych, znakomitymi dochodami budżetowymi i najniższym bezrobociem w Europie.