Sektor bankowy wesprze zieloną transformację

Przeprowadzenie procesu transformacji energetycznej polskiej gospodarki wymagać będzie ogromnych inwestycji. Ich sfinansowanie nie będzie możliwe bez zaangażowania się w ten proces instytucji finansowych, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych – wynika z debaty "Finansowanie kluczowych inwestycji energetycznych", zorganizowanej w ramach 7. edycji Kongresu 590, który odbył się w Rzeszowie.

Kryzys energetyczny wywołany rosyjską agresją na Ukrainę zmienił podejście wielu krajów do polityki surowcowej i kwestii bezpieczeństwa energetycznego. Nowa sytuacja geopolityczna nie zahamuje jednak procesu zielonej transformacji, gdyż bez niej kryzys energetyczny i klimatyczny mógłby jeszcze się pogłębić. Wyzwania związane z dążeniem do osiągnięcia neutralności klimatycznej i transformacją energetyczną wymagają ogromnych nakładów inwestycyjnych. – Szacuje się, że w skali światowej na te cele trzeba będzie przeznaczyć 100–150 bln dolarów. Proces zielonej transformacji zyskał jednak olbrzymie zainteresowanie na świecie i pozytywną odpowiedź ze strony rynków finansowych. Mówi się, że już obecnie różnego rodzaju instytucje finansowe, fundusze z całego świata na zielone inwestycje są w stanie wyłożyć kwotę rzędu globalnego PKB. A za 10 lat co drugi złoty, dolar czy euro będzie wydawany na te cele – wskazywał Jerzy Kwieciński, wiceprezes Banku Pekao SA.

Miliardy potrzebne na inwestycje

W przypadku Polski w perspektywie dekady na inwestycje związane z zieloną transformacją ma zostać przeznaczone 250–350 mld euro. – To są ogromne pieniądze. I pomimo tego, że mamy bardzo silne spółki energetyczne, to ich kapitały, łącznie ze środkami publicznymi, zarówno rządowymi, jak i pochodzącymi z funduszy Unii Europejskiej, nie wystarczą na sfinansowanie potrzeb w tym zakresie. Konieczne będzie zaangażowanie kapitału prywatnego, zaangażowanie instytucji finansowych, a szczególnie banków. Sektor bankowy dostrzega te potrzeby, czego przykładem jest finansowanie inwestycji związanych z rozwojem morskiej energetyki wiatrowej. W Europie w ten sektor energetyczny w ubiegłym roku zainwestowano prawie 12 mld euro, z czego ponad 9 mld euro to były środki pozyskane od banków. To pokazuje, jak dużą rolę odgrywa sektor bankowy w finansowaniu tego typu inwestycji – podkreślił Jerzy Kwieciński. Zdaniem Ilony Wołyniec, dyrektor Pionu Relacji z Klientami Strategicznymi oraz Finansowania Projektów w PKO Banku Polskim, krajowe banki mają ograniczone możliwości, jeśli chodzi o finansowanie bardzo kosztownych inwestycji energetycznych swoimi kapitałami. – Dlatego w ten proces powinny włączyć się międzynarodowe instytucje, takie jak Europejski Bank Inwestycyjny i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Środki na transformację energetyczną można by też pozyskiwać od inwestorów z emisji obligacji do inwestorów. Polski rynek bankowy jest zbyt mały, aby wszystkie potrzeby sfinansować, trzeba będzie korzystać ze wsparcia instytucji zagranicznych – podkreśliła Ilona Wołyniec. W opinii uczestników debaty transformacja energetyczna wymaga dużych inwestycji, zarówno w moce wytwórcze, odnawialne źródła energii (OZE), jak i infrastrukturę przesyłową. – Połowa z 48 mld zł (czyli 24 mld zł), które do 2030 r. planujemy wydać na inwestycje, ma zostać przeznaczona na infrastrukturę dystrybucyjną, co umożliwi przyłączanie nowych odbiorców oraz źródeł OZE – poinformował Paweł Szczeszek, prezes zarządu Tauron SA. Jego zdaniem rozwój OZE w Polsce wielokrotnie przekracza wcześniejsze prognozy, co wymusza potrzebę odpowiedniego przystosowania sieci dystrybucyjnych. W minionych dwóch latach Tauron podwoił moc odnawialnych źródeł energii, przyłączonych do sieci elektroenergetycznej grupy. W końcu października br. łączna moc przyłączonych instalacji OZE przekroczyła 4,1 GW.

Bezpieczeństwo najważniejsze

Kilka miesięcy temu Tauron zaprezentował nową strategię (dotyczącą zielonego zwrotu), zakładającą dojście do neutralności klimatycznej w 2050 r. oraz bardzo ambitny plan inwestycji. – Wojna w Ukrainie nie zmieniła naszego podejścia do inwestycji, nie spowolniła nas, wręcz przeciwnie – jesteśmy absolutnie przekonani, że ten kierunek jest słuszny. Dążenie do neutralności klimatycznej całego globu jest czymś bardzo ważnym, ale ten proces nie może zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu Polski. Musimy inwestować w taki sposób i w takim tempie, by nie tylko zapewnić dostawy prądu, ale żeby było nas na niego stać – stwierdził Paweł Szczeszek. Transformacja energetyki to ogromne wyzwanie, przede wszystkim finansowe. – Spółki energetyczne chcą się transformować, potrzebują jednak na to odpowiednich środków. Liczymy na to, że banki będą kołem zamachowym tego procesu – stwierdził Tomasz Siwak, wiceprezes zarządu Enea SA. Jego zdaniem w finansowaniu transformacji energetycznej swoją rolę mogłyby odegrać specjalne fundusze inwestycyjne, stworzone przez instytucje sektora finansowego. Transformacja energetyczna będzie wymagała zapewnienia stabilnych źródeł energii, do których nie zaliczają się energetyka wiatrowa oraz fotowoltaika. Takim źródłem może być energetyka jądrowa. Jednak budowa dużych reaktorów jądrowych wymaga specjalistycznego finansowania. Zdaniem Jerzego Kwiecińskiego finansowanie dużych projektów jądrowych byłoby trudne do udźwignięcia tylko przez banki komercyjne ze względu na czas finansowania tego typu inwestycji liczony w dekadach. Natomiast banki mogłyby być zainteresowane finansowaniem budowy SMR-ów, małych, modułowych reaktorów jądrowych. Wsparciem transformacji energetycznej byłoby też większe wykorzystanie paliw alternatywnych. Duży potencjał tkwi w wodorze, biogazie, a zwłaszcza w biometanie. Według uczestników debaty niezbędne są także inwestycje w energetyce konwencjonalnej, w celu utrzymania i modernizacji obecnych instalacji, które muszą sprawnie funkcjonować do czasu zakończenia procesu transformacji. To kwestia bezpieczeństwa energetycznego kraju.

 materiał powstał we współpracy z Bankiem Pekao S.A.