W obronie polskiego dobra narodowego

Dyskusje o leśnictwie i gospodarkach leśnych poszczególnych państw członkowskich, jakie prowadzone są dziś na forum Unii Europejskiej, to sprawa, wobec której Polacy nie mogą pozostać obojętni. Stawka jest wysoka, bo na szali położone zostało dziedzictwo przyrodnicze i bioróżnorodność naszego kraju – mówi minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
21 marca 2023 r. z mojej inicjatywy, polski rząd stanowczo sprzeciwił się projektowi zmian w Traktacie Europejskim, dotyczących przeniesienia leśnictwa z kompetencji krajowych do wspólnych UE. W konsekwencji tej propozycji państwom członkowskim w praktyce zostałyby odebrane wyłączne prawa do zarządzania swoimi zasobami i decydowania, co będzie się działo w narodowych lasach.
Objęcie ścisłą ochroną 10 proc. gruntów UE przyniosłoby negatywne konsekwencje dla wielu gałęzi przemysłu, w których Polska jest jednym z liderów. Bezprecedensowy kryzys sektora drzewnego skutkowałby bankructwem wielu przedsiębiorstw, utratą setek tysięcy miejsc pracy, deficytem drewna i wzrostem cen tego surowca.
Wprowadzenie nowych regulacji na poziomie unijnym z pewnością zmniejszyłoby także znaczenie lasów w zakresie ich funkcji rekreacyjnej. Mogłoby się to wiązać np. z czasowym ograniczaniem pozwoleń na zbieranie owoców runa leśnego, np. grzybów, a w wielu regionach nawet sezonowym czy całkowitym zakazem wstępu do lasu.
Zagospodarowanie lasów nieefektywne na poziomie wspólnotowym
Warto pamiętać, że o ile wprowadzenie zmian traktatowych wymaga zachowania jednomyślności, to do przyjęcia szczegółowych rozporządzeń, np. dotyczących odtworzenia zasobów czy renaturalizacji terenów leśnych, wystarczyłaby już tylko większość kwalifikowana. W tym kontekście bardziej prawdopodobne wydaje się więc, że w przypadku wprowadzenia nowych przepisów zamiast długoterminowej ochrony przyrody polityka unijna zostałaby podporządkowana jedynie krótkowzrocznym interesom gospodarczym. Co więcej, ze względu na swój ogólny charakter – unijna strategia leśna nie odpowiadałaby na potrzeby konkretnych obszarów w stopniu, w jakim teraz są one realizowane na poziomie krajowym. Musimy pamiętać, że w swoim bogactwie przyrodniczym Europa posiada olbrzymią różnorodność lasów, których efektywne zagospodarowanie nie jest możliwe na poziomie wspólnotowym, a wymaga indywidualnego i wyspecjalizowanego podejścia w skali regionalnej i/lub lokalnej. Z tego powodu jestem przekonana, że gospodarka leśna oraz zarządzanie zasobami powinno pozostać w kompetencji poszczególnych państw członkowskich UE.
Polska gospodarka leśna uznawana za jedną z najbardziej proekologicznych i prospołecznych w UE
Należy podkreślić, że model polskiej gospodarki leśnej jest uznawany za jeden z najbardziej proekologicznych i prospołecznych w UE. W przypadku naszego kraju zdecydowaną większością lasów – ok. 80 proc. – zarządza Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe. Nadleśnictwa działają według planu urządzenia lasu sporządzanego na okres dziesięciu lat przez niezależne podmioty
specjalizujące się w tym obszarze. Za sprawą trwale zrównoważonej gospodarki prowadzonej przez kolejne pokolenia leśników powierzchnia naszych lasów sukcesywnie rośnie.
Każdego roku sadzonych jest pół miliarda drzew. Składy gatunkowe kompleksów leśnych przebudowywane są ponadto w kierunku większego zróżnicowania, zapewniającego lepszą odporność na zagrożenia biotyczne i abiotyczne. To właśnie zachowanie odpowiedniej struktury lasów pozwala na obecność starych i rozrost młodocianych drzewostanów, które będą rezerwuarem lasów w przyszłości.
Wraz z rosnącą powierzchnią polskich lasów powiększają się też zasoby drewna. Dzięki wiedzy oraz doświadczeniu leśników polskie lasy pełnią niezwykle ważną rolę gospodarczą. Krajowy przemysł drzewny zapewnia pół miliona miejsc pracy i wytwarza ok. 2,3 proc. PKB.
Konferencja "Polskie lasy – skarb pokoleń"
Przyjęte z mojej inicjatywy stanowisko Rady Ministrów pozostaje spójne z opinią większości społeczeństwa. Jak pokazują statystyki, aż 75 proc. obywateli uważa, że nasz kraj powinien zachować kontrolę nad lasami znajdującymi się na jego terytorium. Nic dziwnego – lasy stanowią 30 proc. powierzchni Polski (9,2 mln ha) i są naszym dziedzictwem narodowym, które od najmłodszych lat pełni istotną rolę w kształtowaniu naszej tożsamości. Świadomość zagrożeń związanych z przeniesieniem kompetencji w obszarze leśnictwa nie jest jednak powszechna. Z tego powodu tak istotnym jest, by na forum europejskim wyjaśnić polskie stanowisko, a we współpracy z innymi państwami członkowskimi przełożyć na zrozumiały język unijne propozycje dokumentów. Dlatego będziemy walczyć na forum międzynarodowym, aby polskie lasy pozostały w polskich rękach. O tym będziemy dyskutować na ogólnopolskiej konferencji zatytułowanej "Polskie lasy – skarb pokoleń", którą organizuję wspólnie ze Starostą Radomskim Waldemarem Trelką już 24 kwietnia br. w Jedlni-Letnisku.