Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zamorski gość

Dodano: 22/12/2018 - numer 2211 - 22.12.2018
Kiedy wchodził do gabinetu szefa, miał przeczucie, że stało się coś złego. Był zmęczony świątecznym zamieszaniem w firmie i tym tłumaczył swój niepokój. Szef szybko wyprowadził go z błędu – niepokój był całkowicie uzasadniony. – Przykro mi, Piotrze, że muszę ci to powiedzieć przed świętami. Takie czasy, nie można czekać. Nie mamy pieniędzy, by dalej cię zatrudniać. A więc tak się wylatuje z roboty? – nawet się zdziwił, jak mało go to zmartwiło. Poświęcił firmie piętnaście lat. To była jego pierwsza praca. Robił w niej karierę od stażysty do kierownika działu. Żona Piotra zawsze uważała, że praca jest jego pierwszym domem, a ten ich wspólny – to po prostu noclegownia. Nie zgadzał się z tym. Myślał, że kiedy zarobi na tyle dużo, by tak się nie
     

7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze