Przystanek lansu Owsiaka

Jak co roku odbył się Przystanek Woodstock – podobno w ramach nagrody za pracę wolontariuszy w WOŚP. W prasie rozgorzała dyskusja, podjęta nawet na portalu Lisa – i co ciekawe, również tam nie wszyscy byli zachwyceni tym, co dziś festiwal reprezentuje. Pomyślany jako idea buntu i sprzeciwu, dziś jest ostoją wpisaną w system. Zjeżdżają się tam politycy i celebryci zazwyczaj z jednego sortu. Chlubnym wyjątkiem było zaproszenie w 2009 r. śp. Janusza Kochanowskiego, rzecznika praw obywatelskich. W tym roku Bronisław Komorowski tłumaczył się z polowań, przekonując, że każdy inaczej zdobywa białko. Ale to nie upolitycznienie jest głównym problemem imprezy, a jej organizator. Z jednej strony niosący pomoc chorym dzieciom w postaci zbiórek WOŚP, z drugiej – przyzwalający na dosłownie wszystko