Siła wolnego słowa

Zestawmy dwie informacje: sprzedaż „Codziennej” wzrosła o 8 proc., a strata netto TVN wyniosła w II kwartale 231 mln zł. Nie chodzi oczywiście o porównanie naszego wciąż skromnego nakładu z potęgą oglądanej przez miliony telewizji. „Codzienna” startowała rok temu w niezwykle trudnych warunkach, gdy nakłady prasy szybko spadały, a eksperci twierdzili, że na rynku nie ma już miejsca na nowe tytuły. A jednak znalazły się tysiące czytelników, którzy codziennie szukają „Codziennej” – i to wbrew rozmaitym utrudnieniom w kolportażu, przez które często nie jest to łatwe zadanie. Tymczasem właściciele TVN-u dostali od III RP tzw. dobro rzadkie – koncesję, która dawała im praktycznie gwarancję rynkowego sukcesu. I teraz, po latach, coraz lepiej widać, jak z niej skorzystali. Owszem, zarobili dotąd