Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Trzymajmy się razem, a wyjdziemy z tego silniejsi

Dodano: 25/03/2020 - numer 2591 - 25.03.2020
Ludzie starają się myśleć pozytywnie i nie ulegać niepotrzebnej presji. Znaleźliśmy się w kryzysowej sytuacji, ale w USA panuje powszechne przekonanie, że pomagając sobie, nie tylko przetrwamy ten trudny czas, lecz także wyjdziemy z tego o wiele silniejsi – mówi John L. Gronski.
Koronawirus dotarł do niemal wszystkich krajów świata. W Stanach Zjednoczonych liczba zakażonych przekroczyła
40 tys. osób, zmarło blisko
6 tys. Jak w tej nadzwyczajnej sytuacji społeczeństwo ocenia działania podjęte przez władze, a w szczególności przez prezydenta Donalda Trumpa?
Pierwszym i kluczowym działaniem jest robienie coraz większej liczby testów na obecność koronawirusa. Ponadto lekarze i specjaliści cały czas pracują nad skutecznym rozwiązaniem, by zastopować rozprzestrzenianie się wirusa. Zdaniem większości władze postępują mądrze, walcząc w taki sposób z zagrożeniem. Co ważne, Amerykanie współpracują ze sobą i łączą siły, by sprostać wyzwaniu. Skłonność do wzajemnej pomocy to jeden z kluczowych elementów demokratycznego społeczeństwa.
W wielu państwach do niesienia pomocy i zapewnienia odpowiedniego funkcjonowania kluczowych sektorów państwowych zaangażowano wojsko. Jak pod tym względem wygląda sytuacja w USA?
W pierwszej kolejności żołnierze wykonują rozkazy i zalecenia wydawane przez prezydenta Trumpa, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Pomagają m.in. w kwestiach logistycznych, związanych z powstrzymaniem rozwoju pandemii. Ważną rolę odgrywa również Gwardia Narodowa. Gubernatorzy poszczególnych stanów efektywnie wykorzystują zdolności tej formacji (w ostatnim czasie Trump polecił stanom Nowy Jork, Kalifornia i Waszyngton pełne wykorzystanie żołnierzy Gwardii Narodowej – przyp. red.). Nasze wojsko jest zdolne do przystosowania się do każdych, nawet najtrudniejszych warunków. Nie inaczej jest w przypadku pandemii
COVID-19.
Czy pandemia zmieniła coś w codziennym zachowaniu Amerykanów? Widać oznaki paniki, strachu?
Ludzie starają się myśleć pozytywnie i nie ulegać panice. Znaleźliśmy się w kryzysowej sytuacji, ale w USA panuje powszechne przekonanie, że pomagając sobie, nie tylko przetrwamy ten trudny czas, lecz także wyjdziemy z tego o wiele silniejsi.
Koronawirus to teraz temat numer jeden na świecie. Internet i serwisy społecznościowe zalewane są informacjami na temat pandemii. Mnogość i niekontrolowany przepływ wiadomości to idealne środowisko do szerzenia dezinformacji i fake newsów.
Cały czas pojawiają się zalecenia, aby Amerykanie bazowali na informacjach podawanych przez Centra Kontroli i Prewencji Chorób (ang. Centers for Disease Control and Prevention). Przekazywane przez nie sukcesywnie dane są prawdziwe. Niestety, dezinformacja to jeden z największych problemów. Celem szerzenia fake newsów jest w pierwszej kolejności zdezorientowanie opinii społecznej oraz wprowadzanie ogólnego niezadowolenia i paniki. To bardzo niebezpieczne zjawisko.
Stany Zjednoczone, podobnie jak większość krajów, wprowadziły nadzwyczajne środki, by zapobiec dalszym zachorowaniom. Praktycznie całe życie społeczne stanęło w miejscu. Jak w tej sytuacji odnajdują się Amerykanie, którym nagle odebrano możliwość oglądania na żywo imprez sportowych czy uczestniczenia w wydarzeniach kulturalno-rozrywkowych?
Wbrew pozorom Amerykanie to bardzo aktywni ludzie, którzy nie tylko lubią oglądać relacje z wydarzeń sportowych, lecz także uprawiają różne dyscypliny sportu. Nagle zostali pozbawieni tej możliwości. Wszyscy tęsknią za normalnym życiem, by sportowcy wrócili na swoje areny, a miejsca kultury znów tętniły życiem (w Stanach Zjednoczonych zawieszone są wszystkie najważniejsze rozgrywki sportowe, w tym NBA, NFL, NHL oraz MLS. Ponadto w ostatnim czasie władze Amerykańskiego Związku Lekkiej Atletyki wystosowały specjalne pismo do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego z prośbą o przełożenie zaplanowanych na przełom lipca i sierpnia br. igrzysk w Tokio – przyp. red.). Będziemy bardzo szczęśliwi, gdy wszystko wróci do normalności.
Sytuacja związana z pandemią koronawirusa robi się coraz bardziej dramatyczna. Chyba nikt z nas się nie spodziewał, że zajdzie to aż tak daleko.
Mówiąc o obecnej sytuacji na świecie, należy stwierdzić, że jest to kryzys o historycznych rozmiarach. I tak jak w przypadku każdego globalnego kryzysu wszystkie narody muszą ze sobą współpracować. Państwa powinny się dzielić swoimi doświadczeniami i wyciągać z nich wnioski. Wymiana informacji musi być sprawna i opierać się wyłącznie na prawdzie. W tym miejscu chciałbym również dodać, że moje myśli i modlitwy obejmują wszystkich na całym świecie, którzy cierpią z powodu pandemii. Jeszcze raz zachęcam: bądźmy dla siebie życzliwi i pomagajmy sobie nawzajem. Tylko trzymając się razem, przejdziemy przez ten kryzys.
Polska jako jeden z pierwszych krajów wprowadziła najbardziej rygorystyczne przepisy, by zastopować pandemię koronawirusa. Zamknięto granice, wydano zakaz wjazdu dla cudzoziemców. Szkoły i uczelnie są puste, a zajęcia odbywają się zdalnie.
Sytuacja związana z koronawirusem rozwija się bardzo dynamicznie i jest nadzwyczajna. Teraz jest to niezwykle poważny problem. Poszczególne państwa nie mają wyjścia i muszą wdrażać nowe działania – na tyle skuteczne, by spłaszczyć krzywą zachorowań i zapobiec masowemu rozprzestrzenianiu się wirusa. To szansa na pokonanie przeciwnika, z którym mierzy się teraz cały świat.
 
John L. Gronski to generał amerykańskiej armii w stanie spoczynku. Absolwent prestiżowej US Army War College.
Uczestnik misji bojowych i operacyjnych. W wojsku spędził ponad 40 lat. Dowodził jednostkami na poziomie kompanii, batalionu, brygady i dywizji. Jedną z najważniejszych funkcji, jaką piastował, było stanowisko zastępcy dowódcy wojsk lądowych USA w Europie (United States Army Europe – USAREUR Command Group). Był także dowódcą 28 Dywizji Piechoty. Ma polskie korzenie. Kilkukrotnie odwiedzał nasz kraj, realizując swoje obowiązki dowódcze. Wśród wielu odznaczeń i wyróżnień wojskowych, które otrzymał, jest m.in. złoty Medal Zasługi Sił Zbrojnych RP. Jest autorem książki „Przejażdżka naszego życia”, będącej spisem wspomnień z podróży rowerowej, którą w 1983 r. Gronski odbył wraz ze swoją żoną Berti oraz 15-miesięcznym wówczas synem Stephenem. W trakcie tamtej podróży przebyli ponad 4000 mil. Jesienią br. ukaże się jego druga książka – „Ogólne zasady przywództwa”, w której autor dzieli się doświadczeniami zdobytymi w czasie kariery zawodowej. Obecnie John L. Gronski jest jednym z ekspertów Center for European Policy Analysis. Założył agencję Leader Grove LLC, w której prowadzi wykłady motywacyjne.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze