Ratujmy Pogoń Lwów

Kibicowskim ekipom patriotycznym dobrze znana jest działalność legijnej ekipy Old Fashion Man Club. Działają wspólnie już od 16 lat. Za cel stawiają sobie popularyzację wartości patriotycznych i antykomunistycznych na Legii. To właśnie z ich inspiracji miało miejsce wiele głośnych akcji upamiętniania powstańców warszawskich czy też prezentacja patriotycznych opraw. Od lat grupa zajmuje się również organizacją wsparcia dla Polaków na Kresach. Organizuje także regularną akcję pomocy dla reaktywowanego w 2009 r. polskiego klubu legendy – Pogoni Lwów. Z korespondencji, którą otrzymałem w tym tygodniu od przyjaciół z OFMC, wynika, że nasi rodacy we Lwowie przeżywają w swoim klubie kolejne trudne chwile.
Płynność zorganizowanej przez kibiców Legii pomocy została przerwana w związku z pandemią. Spowodowało to spore kłopoty Pogoni Lwów. W połowie maja działacze Pogoni zostali poinformowani przez lokalne władze związku piłki nożnej o wznowieniu zawieszonych rozgrywek po 15 czerwca. Tymczasem kasa klubu świeci pustkami, dodatkowo strasząc niespłaconym wcześniej zadłużeniem. W takiej sytuacji start klubu w wyznaczonym terminie okazałby się nierealny – w wyniku czego władze związku mogłyby przesunąć Pogoń do ostatniej ukraińskiej klasy rozgrywkowej, co w praktyce oznaczałoby koniec działalności klubu w dotychczasowym zakresie. Rzutem na taśmę udało się wspomóc polski klub. To jednak nie rozwiązuje ostatecznie problemu.
W swoim liście rozesłanym do przyjaciół członkowie grupy OFCM piszą: „Pogoń w ciągu ostatnich lat stała się ważnym ogniskiem skupiającym wokół siebie Polaków we Lwowie. Oprócz działalności stricte sportowej klub prowadzi także działalność edukacyjną, wychowawczą i kulturalną, promując wartości patriotyczne i krzewienie pamięci historycznej wśród polskiej młodzieży. Przyświecającym, nadrzędnym celem jest wychowanie pokoleń młodych Polaków, którzy w przyszłości nie będą szukali szczęścia za granicą, tylko zostaną tam na miejscu, we Lwowie. Żeby w miarę sprawnie funkcjonować, Pogoniarzom potrzebne jest niespełna 200 tys. zł rocznie. I takiej kwoty od lat nie jest w stanie jej zorganizować nasze szeroko rozumiane środowisko patriotyczno-niepodległościowe. A pamiętacie niedawną, dętą aferę w Programie Trzecim Polskiego Radia, z którego regularnie, co jakiś czas pod różnymi pretekstami odpływa stary, »zasłużony« czerwony zaciąg?
Otóż żeby dla tegoż »zasłużonego« zaciągu zapewnić miękkie lądowanie w nowo utworzonej stacji radiowej, środowiska postkomunistyczno-lewicowo-liberalne bez problemu z samych koleżeńskich zrzutek deklarują wsparcie na rzecz jej działalności – rzędu 250 tys. zł miesięcznie (!!!). Czy tylko my mamy wrażenie, że coś tu jest nie tak?”. Trudno się z chłopakami z Legii nie zgodzić.