Platforma jak równia pochyła

Do niedawna polska polityka wydawała się zabetonowana. Dziś wygląda na to, że władza Donalda Tuska pęka w ekspresowym tempie – trochę podobnie jak SLD posypał się po aferze Michnika–Rywina. Ostatnie dni to przecież pasmo kompromitujących porażek premiera. Nieudane pseudoexposé z kompletnie niewiarygodnymi obietnicami pierdyliardów złotych na kolejny cud gospodarczy zostało i tym razem skutecznie przykryte. Jednak nie jakąś sprytną wrzutką medialną, lecz jeszcze większą klęską – skandalem z Basenem Narodowym, czyli „misiem na skalę naszych możliwości”. Nic zatem dziwnego, że w PO rosną w siłę ruchy odśrodkowe. Coraz głośniej o posłach i senatorach, którzy zamierzają wyjść z Platformy i przejść do PiS u. A TVP, czuła niczym polityczny barometr, poświęca większą część „Wiadomości”