Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Putin jedno, Erdogan drugie

Dodano: 26/10/2012 - Numer 346 - 26.10.2012
Rosyjskie MSZ czeka na przyznanie tureckich władz, że na pokładzie rosyjskiego samolotu zmuszonego 11 października do lądowania na lotnisku w Ankarze nie było broni. I chyba się nie doczeka. Tureckie władze obstają bowiem przy swoim. Ich zdaniem Rosja wspiera reżim w Damaszku, dostarczając mu sprzęt wojskowy. Wespazjan Wielohorski Według szefa rosyjskiego MSZ-etu Siergieja Ławrowa lecący z Moskwy do Damaszku samolot wiózł urządzenia i części zamienne stosowane w systemach radiolokacyjnych. W wywiadzie udzielonym „Rossijskiej Gaziecie” Ławrow powiedział, że poprosił turecki MSZ, by publicznie oświadczył, że na pokładzie nie było broni. „Na razie czekamy” – dodał. Wygląda na to, że Moskwa, która początkowo w bardzo ostrym tonie mówiła o „niedopuszczalnym, brutalnym traktowaniu rosyjskich
     

23%
pozostało do przeczytania: 77%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze