Nic nie wskazuje na samobójstwo

BIAŁORUŚ \ ŚMIERĆ NIEZALEŻNEGO DZIENNIKARZA Współpracownik Polskiego Radia na Białorusi Jury Humianiuk zginął w styczniu w wyniku upadku z ósmego piętra budynku w Grodnie. Białoruski Komitet Śledczy ogłosił w środę, że było to samobójstwo. Zdaniem osób, które go znały, dziennikarz bał się, że go zabiją. Antoni Tyszka Humianiuk miał 43 lata, był dziennikarzem i poetą. Skończył polonistykę w Grodnie, współpracował z Polskim Radiem oraz Radiem Racja. Zginął 19 stycznia w wyniku upadku z 8. piętra internatu w Grodnie, niedaleko domu, w którym mieszkał ze swoją matką. Milicja od razu wstępnie uznała, że mogło to być samobójstwo. Natomiast matka Humianiuka była zdania, że jej syn został zamordowany. Po dwóch miesiącach od tej śmierci Komitet Śledczy w Grodnie poinformował, że przyczyną zgonu