Karnowski znowu ocalił stołek

DEMOKRACJA \ Nie udało się nam zebrać wymaganej liczby podpisów i w związku z tym nie będziemy składali wniosku o przeprowadzenie referendum o odwołanie prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego – mówi „Codziennej” Ryszard Kajkowski, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia. Aby przeprowadzić w Sopocie referendum, organizatorzy potrzebowali ponad 3200 podpisów pod wnioskiem. – Niewiele zabrakło – mówi „Codziennej” Ryszard Kajkowski. Inicjatorzy referendum zarzucali prezydentowi Sopotu błędne inwestycje, a także doprowadzenie do degradacji miasta. – Z kurortu, który po wojnie ostał się jako jeden z nielicznych ośrodków kulturalnych, w którym polskim elitom wypadało „bywać”, Sopot powoli staje się prowincjonalnym grajdołem – twierdzi Małgorzata Tarasiewicz, która zaangażowała się w zbieranie