Porażka policji

Przepisy prawa o zgromadzeniach i orzecznictwo nakazują przyznanie ochrony legalnemu zgromadzeniu. Rolą policji było z jednej strony zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom marszu, a z drugiej niedopuszczenie do tego, aby osoby niezwiązane z marszem zakłócały porządek i bezpieczeństwo uczestników zgromadzenia. Tego policja nie zrobiła. Najpierw nie zabezpieczyła grupy rekonstrukcyjnej przed atakiem niemieckich grup lewackich, a potem dopuściła do swobodnego wejścia na pl. Konstytucji grupy zamaskowanych osobników, którzy prowokowali zamieszki. Wreszcie policja pozostawiła marsz bez jakiejkolwiek ochrony, zaś na pl. Na Rozdrożu biernie przyglądała się niszczeniu mienia. To, że teraz prezydent i rząd chcą na szybko zmieniać prawo o zgromadzeniach, jest praktyką godną pożałowania. dr