Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Nie doczekał się sprawiedliwości

Dodano: 06/12/2013 - Numer 682 - 06.12.2013
Poznałem Pana Leopolda Przemyka w roku 1991, kiedy powierzył mi sprawę wyjaśnienia śmierci jego syna Grzegorza. Dominującą cechą Pana Przemyka była niezwykła prostolinijność. Był jak szyba – całkowicie przezroczysty. Jego podejście do świata dobrze oddawało ewangeliczne wezwanie: „Niech wasze słowo będzie: tak-tak, nie-nie”. Bardzo źle znosił otaczającą go rzeczywistość – zarówno jeśli chodzi o Polskę, jak i o sprawę swojego syna. Pierwszy wyrok zapadł w roku 1997. Udało się wyjaśnić właściwie wszystkie okoliczności, w jakich doszło do śmiertelnego pobicia Grzegorza, a także opisano matactwa z lat 80. przy zacieraniu dowodów. Już wówczas proces ujawniania nowych faktów wyjątkowo przybijał Leopolda Przemyka. Nieustannie powtarzał pytanie: „Dlaczego ludzie winni śmierci Grzegorza nie
     

35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze