Sudan na krawędzi

AFRYKA \ W starciach plemiennych, które rozpoczęły się w stolicy Sudanu Południowego Dżubie w nocy z niedzieli na poniedziałek zginęło dotychczas ok. 500 osób. Według prezydenta Salvy Kiira za atakami stoi zdymisjonowany przez niego w lipcu wiceprezydent Riek Machar. Krajowi grozi wojna domowa. Sudan Płd. to najmłodsze państwo świata. Ogłosiło niezależność od Sudanu w 2011 r. po wieloletniej wojnie domowej toczącej się między muzułmańską Północą a chrześcijańskim Południem. Prezydent Kiir i były wiceprezydent Machar należą do rywalizujących ze sobą grup etnicznych. Machar odciął się jednak od obecnych walk, stwierdzając, że za rebelią stoją żołnierze armii państwowej, którzy mają dość prezydenta i chcą się go pozbyć. Prezydent wprowadził godzinę policyjną od 18.00 do 6.00 rano. Walki