Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Padlina zamiast kotleta

Dodano: 30/11/2011 - Numer 69 - 30.11.2011
Codziennie jedzą mięso, ale nie kupują go w supermarkecie. Miłośnicy zwierząt w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Australii wolą padlinę znajdowaną na poboczach dróg. – To bardziej humanitarne i mniej kosztowne w dobie kryzysu – twierdzą. Brytyjczyk Jonathan McGowan (44 l.) od prawie 30 lat je to, co znajdzie na ulicy. Co najmniej raz w tygodniu patroluje drogi w pobliżu swojego domu w hrabstwie Dorset. Na ogół znajduje na poboczach co najmniej tuzin martwych zwierząt przejechanych przez ciężarówki, autobusy czy samochody. Często są to dzikie zwierzęta: bażanty, przepiórki, węże, szczury, zające i jeże. Czasami też zwierzęta domowe, jak koty czy psy. Dla McGowana to bez znaczenia. – Grunt, że są świeże – podkreśla. Ekolog nienawidzi przemocy wobec zwierząt. Jako dziecko mieszkał
     

27%
pozostało do przeczytania: 73%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze