Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Sankcje, czyli brak sankcji

Dodano: 25/01/2014 - Numer 721 - 25.01.2014
Ryszard Czarnecki Minister Sikorski nie jest owcą, ale to, co w tym tygodniu zrobił w Brukseli, można określić tytułem filmu „Milczenie owiec”. Fakt, że na spotkaniu szefów MSZ-etu 28 krajów członkowskich UE na temat Ukrainy (!) wyniośle milczał, nie zaproponował sankcji wobec reżimu w Kijowie, jest czymś żenującym. To na tym ma polegać nasza aktywna polityka zagraniczna? Czy to przykład naszych wpływów w Unii, o których na każdym kroku opowiada premier Tusk? Amerykanie zastosowali sankcje personalne wobec tych polityków ukraińskich, którzy odpowiadają za przemoc. Ale przecież UE zastosowała wcześniej sankcje wobec Białorusi: zamrożenie aktywów i zakaz wjazdu do krajów Unii dla aż 232 osób i 25 firm. Teraz UE się grzebie. Tyle że mechanizm podejmowania decyzji w Brukseli jest taki, że 
     

64%
pozostało do przeczytania: 36%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze