Czeka nas kolejny podatek

Unia Europejska, a mówiąc ściślej niektóre wpływowe środowiska polityczne, które w niej funkcjonują i które czerpią z niej profity, wchodzi na coraz wyższe obroty integracyjne. Im mniejszy autorytet UE w oczach obywateli krajów członkowskich, im większy eurosceptycyzm, tym bardziej wspólnota europejska chce „uciec w przyszłość” w kierunku pogłębionej integracji. Przykładem tej tendencji jest powołanie wspólnie przez Komisję Europejską, Radę UE oraz europarlament specjalnej grupy ds. zasobów własnych. Owa eurobiurokratyczna elita ma zaproponować „zmiany w finansowaniu budżetu Unii”. Co kryje się za owym eufemizmem? Mówiąc wprost, chodzi o to, by Unia poza haraczem w postaci składki członkowskiej od państw ją tworzących miała też nowe, dodatkowe źródło finansowania. Im UE większa i bardziej