Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nie cieszę się z wolności i na nią pluję

Dodano: 05/06/2014 - Numer 830 - 05.06.2014
„Hej, prorocy moi z gniewnych lat obrastacie w tłuszcz” – powinno być jak w piosence Perfectu. Młody buntownik dorasta, zaczyna rozumieć, że świata nie zmieni, więc racjonalizuje sobie, iż nie jest on taki zły. Ale z III RP jest dokładnie odwrotnie. Brzydnie, im więcej człowiek przeżyje, przeczyta książek, zrozumie. Z czasem dostrzega, jak bardzo naiwny był za młodu… za słabo się buntując. Huczne obchody 25-lecia tego, jak Związek Sowiecki nakazał swoim satelitom przeprowadzić transformację, to powtórka starego, prymitywnego, do znudzenia od 1989 r. powtarzanego chwytu PR-owego. Tyle że w nowym, bardziej niż kiedykolwiek błyszczącym opakowaniu. Z prezydentem Barackiem Obamą w roli głównej ozdoby. Rozkaz: skakać z radości Co oznacza owo nakazywane nam cieszenie się z wolności? Oto od 
     

10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze