Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Kaczmarski, Gintrowski, Piekarczyk…

Dodano: 05/06/2014 - Numer 830 - 05.06.2014
Polacy nigdy nie słynęli jakoś szczególnie ze śpiewu, a mimo to zawsze, gdy dzieje się coś ważnego, ktoś sięga po gitarę i śpiewa. Przy każdym strajku, powstaniu, w stanie wojennym... I zostawia po sobie ogromną liczbę piosenek. To ważny dorobek kulturowy. Zatytułowałeś swoją płytę „Dumny oszołom”. Dlaczego? Czym jest to oszołomstwo, z którym się identyfikujesz? Swoją „karierę” rozpocząłem w połowie lat 90. od grania wraz z Leszkiem Czajkowskim „Śpiewnika oszołoma” – tytuł jest takim nawiązaniem do początków sprzed prawie 20 lat – to po pierwsze. Po drugie, programowa piosenka nosi właśnie tytuł „Dumny oszołom”. Samo pojęcie „oszołom” zostało zaczerpnięte z języka miłości i spokoju, którym już od dawna jesteśmy określani przez tzw. drugą stronę. Pisząc piosenki, opierałeś się na 
     

38%
pozostało do przeczytania: 62%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze