Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Na złość Niemcom

Dodano: 19/07/2014 - Numer 867 - 19.07.2014
KSIĄŻKA \ Choć kapitulacja była bolesna, Henryk Kończykowski ps. Halicz przyznaje: „Przecież powstania nie robi się po to, żeby wygrać”. Wydawnictwo Muchomor wznowiło wydanie książki dla młodych czytelników „Powstaniec Halicz” Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel. Udowadnia ona, że opowieści powstańcze mogą być lekturą do poduszki dla naszych dzieci. Henryk Kończykowski pochodził z rodziny inteligenckiej. Jeździł samochodem jako jedenastolatek. Gdy rozpoczęła się wojna, miał 15 lat. Pilnie uczył się na tajnych kompletach, by – jak przyznaje – „zrobić na złość Niemcom”. Szybko zapomniał, że przed wojną szkoła była dla niego złem koniecznym. Aktywnie uczestniczył w małym sabotażu. Opowieść o tym, jak wraz z kolegami malował symbol Polski Walczącej na murach strzeżonych przez Niemców kamienic,
     

57%
pozostało do przeczytania: 43%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze