Bat na porywaczy

KINO \ Mrok, deszcz i skrzypiące podłogi to charakterystyczne motywy filmu „Krocząc wśród cieni”. Klasykę dreszczowca ubogaca Liam Neeson – specjalista od ról jedynego sprawiedliwego. Mężczyźni prowadzący narkotykowe biznesy tracą żony. Są one porywane dla gigantycznego okupu. Dilerzy pieniądze przekazują porywaczom, ale żony oglądają tylko w kawałkach. W końcu któryś z wdowców postanawia zgłosić się do niego. Byłego policjanta, a teraz prywatnego detektywa bez licencji. Matt (Liam Neeson) chwyta się wszystkich nielegalnych metod, by dorwać bandziorów. Jego niezwykłą motywację posyca fakt, że w brudne łapy psychopatów wpadła czternastolatka. Film absolutnie niczym nie zaskakuje i nic nowego nie wnosi w świat filmowych kryminałów. No, może poza mrożącym krew w żyłach wzrokiem Matta.