Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Życzą śmierci Dawidowi Wildsteinowi

Dodano: 09/10/2014 - Numer 936 - 09.10.2014
f.b.
f.b.
Po atakach na księgarnię „Gazety Polskiej” w Warszawie, siedzibę krakowskiego klubu „GP” i mieszkanie Samuela Pereiry prorosyjskie bojówki tym razem postanowiły zastraszyć Dawida Wildsteina. Na cmentarzu przy kościele św. Katarzyny na warszawskim Służewie pojawił się nagrobek naszego współpracownika relacjonującego zajścia na majdanie i wojnę ukraińsko-rosyjską. Na warszawskim cmentarzu przy kościele św. Katarzyny na Służewie nieznani sprawcy ustawili nagrobek opatrzony nazwiskiem Dawida Wildsteina. Na gwieździe Dawida umieszczono tabliczkę z tekstem: „Dawid Wildstein, żył 30 lat, zm. 13 XII 2014 w Kramatorsku”. Pod nim umieszczono symbol Falangi ułożony ze świec i wstęgę z hasłem „Pozdrowienia od Moto Oli”. Pomysł wzbudził zachwyt członków prorosyjskiej organizacji Falanga, która umieściła zdjęcia na swojej stronie internetowej. To kolejna próba zastraszenia osób ze środowiska skupionego wokół Strefy Wolnego Słowa. Ponad miesiąc temu nieustaleni jeszcze sprawcy wymalowali groźby na drzwiach mieszkania dziennikarza „Codziennej” Samuela Pereiry. Pod wymalowanym czerwonym sprejem napisem „Pozdro od Stiełkowa natowska ku...o” sprawcy umieścili symbol organizacji Falanga. Sprawa została zgłoszona na policję. Funkcjonariusze ustalają sprawców. Środowiska prorosyjskie protestowały również przy okazji organizowanego w Krakowie koncertu na rzecz Ukrainy. Zdewastowano tabliczki informacyjne z nazwami Klubu „Gazety Polskiej”, księgarni i Niezależnej.pl. Zastraszano również organizatorów koncertu oraz księży opiekujących się kościołem, w którym miała się odbyć impreza. Do groźnego incydentu doszło 10 kwietnia w Warszawie. Do księgarni „Gazety Polskiej” wpadli zamaskowani mężczyźni, zdemolowali lokal i ukradli ukraińską flagę, którą otrzymaliśmy od obrońców z majdanu. Zdaniem Dawida Wildsteina nie należy przykładać szczególnej wagi do działalności prorosyjskich band w Polsce. – Ciężko mi traktować poważnie grupę wsławioną tym, że uciekła przez krwawym atakiem kilku emerytów – mówi Niezależnej.pl Dawid Wildstein. Chodzi o nagranie dostępne w serwisie YouTube.com, na którym widać kilku członków Falangi uciekających w panice przed grupką starszych osób z parasolkami. – Polskie zielone ludziki to gromada niezbyt bitnej młodzieży, która swego czasu zwiewała przed atakiem trójki emerytów. Przestraszyli się tak bardzo tego szwadronu śmierci z domu starców, że użyli gazu łzawiącego, żeby im się wyrwać – ocenia postawę środowisk prorosyjskich Dawid Wildstein. Nie podjął jeszcze decyzji co do tego, czy zgłosi sprawę prokuraturze. Dawid Wildstein jest współpracownikiem „Gazety Polskiej Codziennie” i Strefy Wolnego Słowa. Szczególnie znany jest z zaangażowania w sprawy ukraińskie. Relacjonował m.in. zajścia na kijowskim majdanie. Jako reporter był również na froncie wojny ukraińsko-rosyjskiej. Znalazł się także na Krymie, gdy trwała tam inwazja wojsk rosyjskich.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze