Duma Putina

Był obyczaj, że w Dumie bez wykrętów i ansów przedstawiano raz w roku stan rosyjskich finansów. I łykała opinia, jakby piła z kieliszka, opowieści o wzroście, o sukcesach, nadwyżkach, – o rozwoju niezwykłym, co trwa zawsze i wszędzie. Lecz już tych rewelacji więcej w Dumie nie będzie. Po co mają się martwić czynowniki i chłopy wydatkami na armię i spadaniem cen ropy. Deficytem w budżecie i mamoną, co w strachu przed dalszymi spadkami pryska z Rosji na Zachód. Bo wie dobrze pan Putin, co zjadł wszystkie rozumy – dziś rosyjskie finanse to nie powód do dumy!