Niebezpieczny scenariusz

Rosja dusi się ekonomicznie. Rubel traci na wartości, a rząd rosyjski postanowił przyciąć przyszłoroczny budżet o 10 proc. Są także sygnały, że tegoroczny budżet nie zostanie zrealizowany. Kreml jednak wielokrotnie pokazał, że potrafi się zatrzymać, zyskać na czasie i znów ruszyć do przodu z polityką imperialną. To ostatnie może nastąpić, jeśli Francja, Niemcy i Włochy uznają rosyjskość Krymu, separatystyczne republiki zaś na stałe otrzymają jakąś formę autonomii. Wówczas Paryż, Berlin i Rzym mogą zechcieć powrócić do odbudowy przyjaznych stosunków z Moskwą, twierdząc, że sankcje odegrały już swoją rolę. Obawiam się tego scenariusza, oznaczałby on bowiem kompromitację USA i Wielkiej Brytanii – gwarantów suwerenności Ukrainy w zamian za zrzeczenie się przez nią broni atomowej. Stawiałoby