Krótkie gadki premiera

Donald Tusk zaliczył kolejną wpadkę. Miał być dobry piar, a wyszło słabo. Premier jeździ po polskich drogach z niezapowiedzianymi gospodarskimi wizytami. Gdy przemieszcza się z punktu A do punktu B, nagrywa filmiki ze swoimi krótkimi gadkami. Zrelaksowany, pewny siebie, opowiada o spotkaniach z Kowalskimi, o tym, co zjadł na śniadanie, obiecuje i ogólnie opowiada, jak jest fajnie. Siedzi koło kierowcy Tuskobusa. I co widzimy w filmiku? Po pierwsze – premier kodeksem drogowym się nie przejmuje i jedzie niezapięty pasami. Ale to jeszcze nic. Po drugie – podczas gdy Tusk opowiada o modernizacji i rozwoju i takich tam, jego pojazd podskakuje na dziurach w szosie. Głowa mu się trzęsie, ale premier opowiada dalej, co to nie on. Nie, to nie fotomontaż, on naprawdę to nagrał i sam wrzucił do