Co piszczy w sprawie?

Pół roku mija, czas upływa, prokuratorzy wciąż się pocą, aby ustalić, kto nagrywał, a jeszcze, co ciekawsze, po co? Wyjaśnić miał to pan Sienkiewicz, Tusk obiecywał rzecz wyłuszczyć. Lecz jeden zaszył się w Brukseli, drugi w pustyni albo w puszczy... Nie ma przyjaciół już u „Sowy”, ale poza tym święty spokój. Nikomu włos nie spada z głowy, a jak ma spadać – śledztwo w toku! Temida w sporej jest pułapce, któżby rozwikłał sprawę, któżby... jak służby mają znaleźć sprawcę, gdy mogły sprawcą tym być służby? Zapewne długo przyjdzie czekać, milczą i śledczy, i eksperci... Wiadomo – ad calaendas graecas, po polsku do us…anej śmierci.