Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Frankowicze” chcą komisji śledczej

Dodano: 28/01/2015 - Numer 1025 - 28.01.2015
FINANSE \ Do końca tygodnia rząd ma przedstawić program pomocy dla „frankowiczów”. Wśród pomysłów znajdzie się pewnie przewalutowanie kredytów – poinformowała premier Ewa Kopacz w I Programie Polskiego Radia. Poszkodowani kredytobiorcy nie odpuszczają. Żądają powołania sejmowej komisji ds. zbadania afery frankowej. W piątek przed siedzibą Prokuratury Generalnej „frankowicze” będą protestowali przeciwko toksycznym kredytom. Domagają się wszczęcia śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez zarządy banków, które udzielały kredytów we frankach szwajcarskich. Jednocześnie żądają powołania sejmowej komisji ds. zbadania afery frankowej. Jest co badać, bo nawet obecny prezes BIZ Banku, twórca mBanku Sławomir Lachowski przyznał w Polskim Radiu, że „gdyby wiedział to co dziś, BRE Bank nie udzielałby kredytów frankowych”. Niemniej część winy przerzucił na kredytobiorców. – To, że jest ryzyko, wiedzieli tak bankowcy, jak i klienci podpisujący umowy – stwierdził. Jednak w ocenie Pawła Ciobana, radcy prawnego, eksperta Kancelarii Ostrowski i Wspólnicy, problem kredytu we frankach szwajcarskich nie rozpoczął się od decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego o uwolnieniu kursu waluty. To problem systemowy. – Dlatego należy się zastanowić, czy nie zaszły takie okoliczności, które powodują, że wykonanie umowy [między bankiem a kredytobiorcą] jest nadmiernie trudne – powiedział Cioban agencji Newseria. Zaszły bowiem zdarzenia, których obie strony nie przewidziały. Fluktuacja kursów na rynku walutowym jest zjawiskiem normalnym, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że od 2008 r. mamy do czynienia z permanentnym wzrostem kursu waluty, to należy już to powiązać z nadzwyczajną zmianą stosunków – uważa Paweł Cioban. Kodeks cywilny przewidział taką sytuację. Jeśli z powodu „nadzwyczajnych zdarzeń” wywiązanie się z umowy, w tym wypadku kredytowej, jest trudne lub oznacza stratę dla jednej ze stron, to sąd może zmienić sposób wykonania tej umowy lub wysokość świadczenia, a nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Do nadzwyczajnych okoliczności z pewnością można zaliczyć zawirowania na rynku finansowym i szereg zdarzeń w światowej gospodarce. Zdaniem Pawła Ciobana wystąpienie do sądu o zmianę umowy nie jest skazane na porażkę. Frankowicze coraz mocniej cisną banki, składając pozwy do sądów, teraz także do prokuratury, żądając również powołania komisji sejmowej ds. afery frankowej. Rząd został więc zmuszony do podjęcia działań na rzecz kredytobiorców. Premier Ewa Kopacz obiecuje pomoc dla frankowiczów, ale nie kosztem budżetu.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze