Boniek kopaczem politycznym

Dodano: 02/01/2012 - Numer 96 - 02.01.2012

ZIMOWE TRANSFERY

„Uliczkę znam w Barcelonie, w uliczkę wyskoczył Boniek”. Oj, śpiewało się, śpiewało. Drzewiej tacy piłkarze jak Zbigniew Boniek czy Grzegorz Lato rozpalali tłumy. Teraz też je rozpalają, ale z wściekłości. Przynajmniej ten drugi, bo jego na stanowisku prezesa PZPN-u dość mają wszyscy kibice. I nie tylko. Ale Boniek nie siedzi po próżnicy. Pozazdrościł dawnemu koledze z boiska, którego jako prezesa PZPN-u ostro krytykuje. No i też idzie w politykę. Podobno ma doradzać minister sportu Joannie Musze, jak grać przeciwko Grzegorzowi Lacie. Ma być też doradcą od piłki nożnej. Słynny „Zibi” w 1985 r. jako piłkarz sięgnął po Puchar Europy ze „Starą Damą”, czyli Juwentusem Turyn. Czy z „Młodą Damą” Platformy sięgnie po polityczne zaszczyty? Szczerze wątpimy. Z kopaczami jest tak: w politykę cienko
     

83%
pozostało do przeczytania: 17%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze