Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Śmierć Danuty Siedzikówny „Inki”

Dodano: 05/03/2015 - Numer 1056 - 05.03.2015
A więc śmierć – myślała otumaniona całą sprawą „Inka”. – No dobrze, ale mam jeszcze tyle spraw do załatwienia… Czy zdążę? Po powrocie do celi zaryzykowała i poprosiła Sabinę o kawałeczek papieru i ołówek. – Muszę przesłać krótką osobistą informację do rodziny – tłumaczyła „Inka”. Już i tak wyjątkowo łagodna strażniczka po wyroku skazującym „Inkę” na śmierć jeszcze przychylniej patrzyła na swoją więźniarkę. Dużo w tym było smutku i współczucia. Z chęcią jej pomogła i przyniosła do celi potrzebne rzeczy. A potem zostawiła „Inkę” samą. „Powiedzcie babci – pisała dziewczyna na skrawku zmiętego papieru – że zachowałam się jak trzeba” … Następnie nadała swój jedyny gryps z więzienia. Gotowa na śmierć Młodego księdza, Mariana Prusaka, ubecy obudzili w środku nocy i kazali mu się natychmiast
     

14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze