Groteskowa ustawa

Ustawa refundacyjna narzuca na lekarzy tak absurdalne obowiązki, że de facto musieliby się zająć biurokracją, zamiast leczeniem ludzi. Jej twórcy zdołali wymieszać sensowne projekty z zupełnie niedorzecznymi wymaganiami, których nie da się zrealizować. Idealnym przykładem tych drugich jest wymóg kontroli ubezpieczenia pacjenta. Może on doprowadzić do sytuacji, że lekarze będą się bali wypisywać recepty, by nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Problem więc nie dotyka tylko tej grupy zawodowej, ale uderza również w pacjentów. Protest lekarzy należy rozumieć nie tylko jako ochronę samych siebie, ale i zdrowia tych, których leczą. Mam nadzieję, że premier pójdzie po rozum do głowy i nas wysłucha. Konstanty Radziwiłł, były prezes Naczelnej Izby Lekarskiej