Rząd zmarnował unijne środki

Komisja kontroli budżetu parlamentu europejskiego wyśle do Polski specjalną kontrolę, która sprawdzi wydawanie pieniędzy na infrastrukturę kolejową. Urzędnicy zbadają, co się stało z 5 mld zł, które miały być wydane na polską kolej. – Dziś widać, że rząd mówiąc o tym, iż Polska jest prymusem w wykorzystywaniu środków z UE, uprawia jedynie propagandę – mówi Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Kolej to jeden z najbardziej ekologicznych środków transportu. Dlatego UE, wydatkując pieniądze, dba o to, żeby była równowaga pomiędzy infrastrukturą drogową a kolejową. Do tego był zobligowany również rząd PO-PSL, który miał z pieniędzy na infrastrukturę przeznaczyć 60 proc. na drogi, a 40 proc. na kolej. To jednak było nie w smak polskiej stronie, dla której priorytetem była budowa autostrad. Dlatego postanowiono przesunąć ponad 5 mld zł z pieniędzy na kolej do budżetu drogowego. Przy czym niejako po fakcie (gdy już wstrzymano działania projektowe na kolei), postanowiono poinformować o tym urzędników UE. Ci jednak w listopadzie 2013 r. nie zaaprobowali takiego działania polskiej strony. – W związku z tym mamy taką sytuację, że PKP nie były w stanie wykorzystać przyznanych pieniędzy – mówił na konferencji prasowej Krzysztof Tchórzewski, poseł PiS-u zasiadający w sejmowej komisji infrastruktury. Jego zdaniem urzędnicy i ministrowie powinni ponieść konsekwencje, ale nikomu nie spadł nawet włos z głowy. – Elżbieta Bieńkowska została w nagrodę nominowana na stanowisko komisarza europejskiego – stwierdził Tchórzewski. Tymczasem sytuacja w PKP znacznie się pogarsza. Zdaniem posła Tchórzewskiego spółka PKP Polskie Linie Kolejowe ma już ponad 20 mld zł zadłużenia, co uniemożliwia jej przeprowadzenie kolejnych unijnych inwestycji. – Z jednej strony mamy na 50 mld zł zadłużony krajowy fundusz drogowy, a w tym czasie po cichu zadłuża się kluczowe spółki kolejowe. Do tego doprowadziła polityka rządu – podkreśla Tchórzewski. Gwoździem do trumny PKP zdaniem PiS-u będzie wprowadzenie na polskie tory pociągów Pendolino, na które wydano minimum 3 mld zł (zakup pociągów plus inwestycje infrastrukturalne). Zdaniem posła Jerzego Szmita promocja pendolino uderza w zwykłych pasażerów, którym zlikwidowano wiele połączeń. Przykładem jest trasa Warszawa–Kraków, na której zrezygnowano z kursów TLK. Innym przykładem marnotrawstwa PKP jest zaniechanie programu „Dynamiczna informacja pasażerów”. Dwa tysiące przystanków i dworców miało być objętych jednolitym systemem informowania. Spółki PKP doszły do wniosku, że nie są w stanie przeprowadzić projektu. Ograniczono liczbę punktów do nieco ponad 700. W związku ze zmianą planów przepadną kolejne pieniądze. Tym razem ponad 1 mld zł. – To przykład na nieudolność i brak kompetencji rządu PO-PSL – mówi Jerzy Szmit z PiS-u.