Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nasza sprawa

Dodano: 14/08/2015 - Numer 1192 - 14.08.2015
Rozpętała się istna wojna pomiędzy prominentnymi działaczami PO o miejsca na listach wyborczych. Już wiadomo, że mandatów może być o kilkadziesiąt mniej niż cztery lata temu, co spowoduje, że tylko nieliczni w okręgu dostaną się do Sejmu. Do akcji podobno włączył się nawet „prezydent Europy”, przekazując pani premier odpowiednie nazwiska do wpisania na listy. Wszyscy wiedzą, że słowo szefa wszystkich szefów nie podlega dyskusji. Na pewno na biorących miejscach znajdą się ci, którzy zostali podsłuchani w słynnej restauracji, ale przestrzegając panującej w organizacji zasady milczenia, idą w zaparte. Wiedzą, że w ten sposób zabezpieczą sobie i swoim rodzinom spokój i godny byt na przyszłość. Nie zabraknie „cyngli”, którzy np. w mediach powiedzą wszystko, co im szef rozkaże. Nie zabraknie
     

66%
pozostało do przeczytania: 34%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze