Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Bukowski nie daje się oczerniać

Dodano: 27/08/2015 - Numer 1202 - 27.08.2015
Władimir Bukowski, znany sowiecki dysydent, który za działalność przeciwko dyktaturze ZSRS spędził łącznie 12 lat w tzw. psychuszkach, domaga się 100 tys. funtów zadośćuczynienia za naruszenie swojej reputacji. Brytyjskie organa ścigania zarzuciły 72-letniemu Bukowskiemu rzekome rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. W 1976 r. Bukowski został wydalony przez ówczesne władze z ZSRS na Zachód i wymieniony na lidera Komunistycznej Partii Chile Luisa Corvalána. Dwa lata później Władimir Bukowski przybył do Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka do dziś. We wtorek w Cambrigde w południowej Anglii rozpoczął się jego proces, w którym oskarżony jest o rozpowszechnianie i tworzenie treści, w tym m.in. zdjęć dziecięcych o charakterze pornograficznym, za co grozi do 10 lat więzienia. Pierwsze zarzuty pod adresem krytyka ZSRS i obecnych władz Kremla padły w kwietniu br. Wówczas Bukowski natychmiast wystosował oświadczenie, w którym zaprzeczył, jakoby wykonywał czy przechowywał obsceniczne fotografie dzieci. Mimo braku jakichkolwiek dowodów, brytyjski wymiar sprawiedliwości rozpoczął postępowanie w tej sprawie. Terminy rozpraw wielokrotnie jednak przekładano z uwagi na stan zdrowia byłego sowieckiego dysydenta. Pod koniec ub. roku 72-letniego Bukowskiego zainfekowano rzadkim wirusem, który poważnie uszkodził mu serce. W maju br. stan zdrowia obrońcy praw człowieka i krytyka ZSRS znacznie się pogorszył. Po operacji serca, którą przeprowadzono w klinice w Monachium, Bukowski był przez kilka dni utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Z niemieckiej kliniki wyszedł w ub. tygodniu, po ponad trzech miesiącach leczenia. Na początku tygodnia Władimir Bukowski poinformował, że będzie się domagał od brytyjskiej Koronnej Służby Prokuratorskiej (CPS), pełniącej funkcję oskarżyciela publicznego w sprawach karnych, 100 tys. funtów zadośćuczynienia za straty moralne oraz naruszenie godności osobistej i reputacji. – Zarzuty skierowane przeciwko mnie są mylące i mnie oczerniają – stwierdził Bukowski. Dodał, że obecnie śledczy nie mają żadnych dowodów na poparcie swojej tezy, a cała sprawa ma wymiar jedynie propagandowy. – Te szokujące zarzuty zostały postawione w momencie, w którym toczyłem walkę z ciężką chorobą, gdy moje szanse na przeżycie były niepewne – powiedział 72-letni Bukowski. Władimir Bukowski znany jest również z krytyki obecnych władz Rosji, w tym prezydenta Władimira Putina. Wielokrotnie gościł na łamach „Codziennej”, „Gazety Polskiej” oraz „Nowego Państwa”.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze